Z wizytą w Norwegii, cz. 5 – BERGEN, cz. 1

przez Ola @ Listopad 27, 2022

BERGEN, pomimo swojej deszczowej natury (aż 200 dni płaczącego nieba w roku) od razu zachwyciło nas swoimi kolorami. Przy takiej pochmurnej aurze, stały się jeszcze bardziej intensywne, dodając uroku temu i tak uroczemu miastu. Tradycyjna, drewniana zabudowa połączona w parę ze skandynawskim minimalizmem sprawiła, że nasze aparaty, od pierwszych minut spaceru, pracowały na pełnych obrotach. Długość dnia, która wynosiła wówczas ponad 11 godzin dawała spore możliwości na długodystansowe wędrówki…

Kolorowe domki, Bergen

PasteLOVE, Bergen

miejskie pastele, Bergen

Tradycyjna zabudowa w Bergen

DSCF2381

Spacer w deszczu, Bregen

Kwiaty... w Bergen

Architektura Bergen

Kolorowy spacer po Bergen

Roślinne dekoracje, Bergen

Jak podają historyczne źródła miasto powstało w 1070 roku jako Bjørgin, które przez kilka stuleci było najprężniej rozwijającym się miastem Norwegii.

Bergen

Centrum miasta w Bergen

Kolorowo mimo deszczu, Bergen

Kolorowa architektura, Bergen

Ogrody Uniwersytetu w Bergen

Uniwersytet w Bergen

Kawka na uniwersytecie w Bergen

Deszcz w Bergen

DSCF2447

Na ten sukces wpływ miała Liga Hanzeatycka, która w XIII wieku otworzyła tam swój pierwszy punkt. Członkowie związku niemieckich kupców, wietrząc przyszły interes, zaczęli osiedlać się w okolicy Bergen i tak, przez kolejne dziesiątki lat, prowadzili sprzedaż zboża oraz wymianę handlową oferując m. in. swoje piwa za ryby z północnej Norwegii.
Ten prężny biznes sprawił, że grupa ponad 1000 osób, docelowo stworzyła na nabrzeżu tzw. miasto w mieście i z uwagi na ich dominację naturalnie przyjęło nazwę Tyskebryggen (niemieckie nabrzeże).

Bryggen w Bergen

Schyłek nastąpił w XV wieku, kiedy stopniowo zaczęły zanikać wzajemne usługi handlowe z tym portowym miastem, ale ostatni kantor zamknięto dopiero w 1764 roku. Wówczas, Norwegowie przejęli zastane mienie i do XIXw. ta część miasta była wciąż ważnym ośrodkiem handlowym dla samego miasta, a nawet kraju.
Wybuch II wojny światowej i potworne konsekwencje niemieckich działań, sprawiły, że zaprzestano całkowicie używania nazwy Tyskebryggen, przywracając oryginalną nazwę – Bryggen, która obowiązuje do dzisiejszego dnia. Obecnie, mieści się tam około 60 drewnianych budynków, które, w latach handlowej świetności, były kupieckimi mieszkaniami. Nie jest to niestety oryginalna XII- wieczna zabudowa, ponieważ największy pożar (łącznie wybuchało ich w mieście aż 36), który miał miejsce w 1702 roku zniszczył wszystkie zabudowania.

Bryggen, Bergen

Domy w Bryggen, Bergen

Wizyta w Bergen, Norwegia

Drewniana zabudowa w Bergen

Liga Hanzeatycka, Bergen

Bryggen, Bergen, Norwegia

Na podstawie istniejących planów zagospodarowania przestrzennego, czy historii, zrekonstruowano te budynki tak, by jak najdokładniej oddać ducha tamtych czasów.
Co ciekawe, pozostawiono handlowy charakter tego miejsca i, co ważne, można tam kupić produkty tylko norweskich firm oraz lokalne rękodzieła.

Bryggen, Bergen

Nas również otoczył swoim ramieniem jakiś kupiecki duch i… namówił na zakup norweskich pamiątek m.in w postaci filiżanek do kawy,

łosiowy kubek

dzięki którym już w Londynie… dwa łosie chodzą sobie razem na kawę i wspominają pobyt w tym uroczym mieście;)

Widok na zatokę, Bergen

Kościół, Bergen

Park w Bergen

Górzyste położenie Bergen sprawia, że w samym mieście też można się sporo nachodzić. Domy mieszkalne usytuowane są na zboczach, podobnie jak nasza ówczesna miejscówka, dlatego codziennie wspinaliśmy się dzielnie po długim dniu, spędzonym na dreptaniu po dość wymagającym terenie, ale… było warto;)

Wspinaczki w Bergen

Do domu w Bergen

Pod górkę, Bergen

Cdn…

Z wizytą w Norwegii, cz. 4 – z OSLO do BERGEN pociągiem

przez Ola @ Listopad 18, 2022

Drugim etapem naszej norweskiej podróży był pobyt w Bergen, do którego dojechaliśmy bezpośrednio pociągiem – moim ulubionym środkiem lokomocji:) Samolot czy samochód nigdy nie da mi prawdziwego relaksu, tego przyjemnego poczucia zwolnienia tempa i możliwości podpatrywania umykającego świata zza szyby, co pociąg. Tak już mam od dzieciństwa i… dobrze mi z tym:) Bergensbanen – linia kolejowa, zbudowana w 1909 roku, łączy dwa największe miasta Norwegii – Oslo i Bergen najbardziej malowniczą trasą widokową północnej Europy. Nie pamiętam już gdzie dokładnie znalazłam informacje o tej turystycznej atrakcji, ale to właśnie do niej dopasowaliśmy później nasze plany, a nie odwrotnie:) Początkowo chciałam zobaczyć ją zimą, ale mieszkanka Bergen, z którą skontaktowałam się przez Internet w całkiem innej sprawie, ostatecznie polecała mi bardziej wiosenno-letnie miesiące niż luty, z uwagi na częste opady w tym regionie i dość krótki dzień. Posłuchałam więc dobrej rady i do pociągu wsiedliśmy o godz. 6.25 pewnego, czerwcowego poranka, ciesząc się na tę 5ookm podróż jak małe dzieci…

Oslo - dworzec kolejowy,

Oslo-Bergen

W pociągu obowiązuje całkowita rezerwacja miejsc, ale bilety można kupić już na trzy miesiące przed wybraną datą (www.vy.no), co podobnie jak w naszych rodzimych kolejach, daje szansę na promocje dla dobrze zorganizowanych i bilet w niższej cenie. W zależności od pory dnia, można wybierać spośród 4-6 połączeń, w tym także nocnych. Ale jechać panoramicznym pociągiem tymi uroczymi norweskimi zakątkami i nic nie widzieć z powodu ciemności, to mija się z celem, chyba, że ktoś naprawdę nie ma wyboru lub… dobrze zna trasę przejazdu:)

Norwegia - panoramy z okna

Norwegia -Widoki za oknem

Niektórych podróż koleją usypia, ale tu warto mieć oczy szeroko otwarte, bo ta prawie 7 godzinna podróż pociągiem dowozi do ponad 20 stacji kolejowych (które starałam się zapisywać w notesie, by pod wpływem kolejnych wrażeń nic mi nie umknęło). Zatrzymalismy się tego dnia m.in. na poniższych stacjach: Sandvika, Asker, Drammen, Hokksund, Vikersund, Hønefoss, Veme, Sokna, Flå, Nesbyen, Gol, Ål, Geilo, Ustaoset, Finse, Hallingskeid, Myrdal, Upsete, Mjølfjell, Voss, Dale i Vaksdall. Co szokujące, według opisu trasy, przejechaliśmy tego dnia ponad… 180 tuneli, z czego ten za stacją Finse ma aż 10km długości, a ten, pomiędzy Myrdal i Voss, choć jest o połowę krótszy, to budowany był przez dekadę. Kiedy nie byliśmy w tunelu, to szczerze zachwycaliśmy się tamtejszą przyrodą… jak na przykład piątym co do wielkości największym jeziorem Norwegii – Tyrifjorden, mającym aż 330m głębokości, soczyście zielonymi plenerami

Norwegia - jezioro

Norwegia - panorama z okna

oraz 35km pasmem górskim – Hallingskavet, z jego najwyższym szczytem – 1933 m n.p.m. Zachwycający spokój mijanego krajobrazu, sprawił, że natychmiast wyobraziłam sobie dłuższy pobyt na eksplorowanie tej okolicy.
Jednym z wielu proponowanych szlaków trekkingowych jest ten, rozpoczynający się na Prestholtseter, w Geilo – popularnym  ośrodku turystycznym, wzbogaconym o 2500 stopni, zbudowanych przez nepalskich Szerpów. Niestety, nie widziałam, więc muszę uwierzyć na słowo, ponieważ  tym razem jechaliśmy bezpośrednio do celu i nie było żadnych możliwych odstępstw czasowych, by to zrealizować. Kto wie, może kiedyś tam wrócimy i przejdziemy tę trasę…

Norwegia - natura

Norwegia latem

Norwegia - panorama

Jakby mało było tych pięknych widoków po drodze, to pociąg  przejeżdża jeszcze przez Park Narodowy – Hardangervidda. Utworzony w 1970 roku stał się domem dla największej w Norwegii populacji reniferów. Biorąc pod uwagę, że podróż rozpoczęliśmy w czerwcowym słońcu, to tym trudniej było nam uwierzyć, że w połowie drogi zrobiło się już za oknem prawdziwie… zimowo.

Norwegia - letni śnieg

Norwegia - zimowy czerwiec

W takim mini arktycznym klimacie leży, wspomniana już wcześniej miejscowość – Finse, z najwyżej położoną stacją kolejową na trasie przejazdu – 1222m n. p. m, choć najwyższy punkt ułożenia torów znajduje się kilka kilometrów wyżej, na wysokości 1237m n. p.m.

Stacja Finse, 1222m n.p.m, Norwegia

Te spokojne, wręcz idylliczne krajobrazy Norwegii od razu przypomniały mi zimową panoramę Islandii, którą też bardzo chętnie odwiedziłaby ponownie. Siedząc w pociągu, w koszulce z krótkim rękawem, trudno było mi uwierzyć w to, co mieliśmy przed oczami, ale…

From the train - krajobrazy

zimowa sceneria, która totalnie nas zaskoczyła, zrobiła mnie, fance białego puchu prawdziwą niespodziankę…

From the train

From the train - zima w czerwcu

From the train - Winter in summer

from the train - winter in June

KRS_8359

From the train - widoczki z pociągu

Zbliżając się stopniowo do celu, zjechaliśmy na niższy poziom… morza, co sprawiło, że krajobraz za oknem znów stawał się bardziej zielony, choć wciąż bardzo surowy…

Wioska w Norwegii

Norwegia chatki z mchu i paproci

Wodospad, Norwegia

Norwegia - krajobrazy

From the train - rwąca rzeka

Do Bergen, znanego ze swojej płaczliwej pogody i… 200 dni deszczowych w roku, dotarliśmy planowo na godzinę 13.10 i jak tylko zostawiliśmy plecaki na nowej bazie, poszliśmy zwiedzać miasto…

Bergen, Norwegia

Cdn…

Z wizytą w Norwegii – OSLO, cz. 3

przez Ola @ Listopad 10, 2022

Nasz ostatni dzień w stolicy Norwegii, zaczęliśmy od spaceru po bulwarze handlowym, nazwanym na cześć Króla Karola III Jana – Karl Johans gate.

Oslo

Ten kilometrowy odcinek to główna ulica miasta, łącząca Pałac Królewski 

Pałac Królewski, Oslo

z norweskim Parlamentem

Widok na Parlament Norwegii, Oslo

Norweski Parlament w Oslo

Karl Johans gate nie jest niestety deptakiem, wyłączonym dla ruchu, ale i tak warto tam zajrzeć, ponieważ skupia wzdłuż siebie zielony skwer, Teatr Narodowy, budynek Uniwersytetu, no jak na ulicę handlową przystało, również sklepy znanych marek. Wspomniany wcześniej Pałac, po raz pierwszy stał się domem dla rodziny królewskiej w 1905 roku i jest nim do dziś. Dla zwiedzających udostępniane są tylko niektóre ze 170 pokoi, które można obejrzeć wyłącznie w okresie letnim, dokładnie od połowy czerwca do końca sierpnia i to wyłącznie z przewodnikiem. Nam nie było dane ze względu na wcześniejszy termin pobytu, dlatego poszliśmy dalej w miasto, bez większego żalu;)

Esplanada, Oslo

Karl Johans gate, Oslo

Na tej samej ulicy, pod numerem 31 znajduje się Grand Cafe, XIX-wieczna kawiarenka mojego ulubionego norweskiego dramaturga – Henryka Ibsena, który mieszkał w Oslo przez 7 lat od 1850 roku i regularnie ją odwiedzał. Miał tam swój stolik, przy którym do dziś można zasiąść, by wypić kawę, a kto wie, może  napisać nawet jakąś książkę…

DSCF2198

Grand Cafe, Oslo

Nina Witoszek w swojej książce – Najlepszy kraj na świecie”, twierdzi, że „(…) dzisiejsza Norwegia jest krajem, któremu niewiele brakuje do Emiratów Arabskich czy Kataru, gdzie nie musi się robić nic innego, jak tylko cieszyć się życiem.” Spacerując po Oslo i przyglądając się jego mieszkańcom trudno się z tym nie zgodzić. Nikt nigdzie nie biegnie, za niczym nie goni, tylko zwyczajnie kontempluje codzienność, gdzie do celu chodzi się w swoim tempie i to często niespiesznie…

Grünerløkka, Oslo

Ulice Oslo

Pagoda, Oslo

Grünerløkka

By tego doświadczyć, nie musiałam iść do parku, czy w inne spokojniejsze miejsce. To wszystko sprawia, że nawet na ulicy w centrum Oslo (podobnie jak w Kopenhadze) można się poczuć zrelaksowanym jak na prawdziwych wakacjach, w przeciwieństwie do Londynu. Niestety, w brytyjskiej stolicy turyści w centrum miasta nie mają szansy przyglądać się zabytkom, ponieważ zabiegani mieszkańcy niosą ich po chodnikach (czy do podziemnych stacji) swoją falą, której lepiej się poddać… niż zostać zdeptanym.

Kafejki w Oslo

W takim błogostanie dotarliśmy do dawnej, typowo robotniczej dzielnicy - Grünerløkka, obecnie pełnej kolorów i hispsterskiego klimatu części Oslo. Znajdziecie tam mnóstwo second-hand’ów, kafejek oraz sztuki ulicznej, która rozjaśnia miasto nawet przy pochmurnym niebie…

Murale w Oslo

Grünerløkka, Oslo

Na to miejsce nie mieliśmy żadnego planu i chyba każdemu polecam po prostu kluczyć barwnymi uliczkami i chłonąć ten klimat…

Subjekt, Oslo

Murale w Oslo

Grünerløkka w Oslo

Szczegóły

Koniec dnia w Oslo

Ulice dzielnicy - Grünerløkka

W okolicy znajduje się food market -  Mathallen, gdzie pod jednym dachem czekają na swoich gości punkty gastronomiczne z pysznościami z całego świata. Choć, trudno w to uwierzyć, to próżno szukać tam lokalnych przysmaków, co rozczarowało mnie już w 2018, podczas mojego pierwszego pobytu…

Food market, street food, Mathallen, Oslo

Mathallen Oslo - food market

Oprócz typowych jadłodajni, można znaleźć tam stoiska spożywcze ze świeżymi produktami, z których już później w domowej kuchni można samemu być sobie szefem i wyczarować własne kompozycje smakowe.

Food Market - Mathallen w Oslo

Mimo, że niebo nadal pozostawało jasne, to wieczór był już w pełnym rozkwicie, dlatego musieliśmy pożegnać się z miastem,

Do widzenia Oslo

Dawna fabryka czekolady, Oslo

by kolejnego dnia stawić się bez spóźnienia na stacji kolejowej, gdzie czekała na nas kolejna norweska atrakcja turystyczna, ale o tym już następnym razem.

Cdn…