Wycinanki, wyklejanki… i Ameryka

przez Ola @ Lipiec 4, 2013

Wczoraj w pracy, czułam się jak na lekcji plastyki – wycinałam z kolorowego papieru i dekorowałam… Mając w ręku „klej biurowy, biały”, wróciły podstawówkowe wspomnienia, z robieniem łańcuchów na choinkę i czapek górniczych włącznie :D Nawet nie wiem skąd go mam i czy nadal jest jeszcze produkowany, ale wciąż dobrze się sprawuje i klei jak dawniej… Wracając myślami do tych szkolnych zajęć, zdecydowanie szybciej tworzyło mi się zadaną pracę … w czasie rzeczywistym:) Dzięki temu, udało mi się sprawnie przełożyć swoją wizję na papier i połączyć poszczególne elementy w jedną całość… Nigdy nie byłam uzdolniona w tej dziedzinie, ale z moich skromnych materiałów powstała wczoraj symboliczna flaga Stanów Zjednoczonych, którą umieściłam w centralnym miejscu mojego „królestwa”:) i którą widzicie na poniższym zdjęciu…

Wszystko to… z powodu promocji produktów do pielęgnacji ciała, którą postanowiliśmy przeprowadzić w duchu amerykańskiego…  „Girl’s night in”! Pod tą nazwą kryje się, krótko mówiąc… babska „domówka w piżamach”, co na pewno widzieliście na filmach, a co być może nawet miałyście okazję same kiedyś doświadczyć…

Podczas takich spotkań, główne role grają maseczki do twarzy, lakiery do paznokci, dobre filmy na dvd i przekąski, a przede wszystkim… doborowy babiniec, bez którego taka impreza nie mogłaby się odbyć;) My, ostatecznie nie pracowałyśmy w piżamach, choć uwierzcie mi, że były takie plany, za to klasycznym strojem, dopasowałyśmy się do innego, ważnego dzisiaj święta w Stanach Zjednoczonych – Dnia Niepodległości.

Mimo braku nocnych wdzianek, zabawa była świetna i przy okazji naszych, zawodowych obowiązków, malowałyśmy się wzajemnie i serwowałyśmy innym specjalistyczne porady, razem z… popcornem i colą:)

Ogólna atmosfera sprawiła, że czuliśmy się jak na takiej swojskiej imprezce i… prawie zapomnieliśmy, gdzie się tak naprawdę znajdujemy:)

Po godz. 18, amerykańska flaga zmieniła się na brytyjską, a sama wystawa została zadedykowana rozgrywkom na Wimbledonie i Andy Murray’owi, który już jutro zagra półfinałowy mecz z… Jerzym Janowiczem.

Nie muszę dodawać, że tym meczem żyje cała Anglia, więc z pewnością, znów wiele flag zostanie namalowanych na policzkach, u nas również… Ja też zamierzam mieć taką, tyle, że biało-czerwoną:)

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz