Urlop w Beskidzie Sądeckim, czyli… wakacje z mapą w ręku, cz.6

przez Ola @ Lipiec 16, 2014

Kolejnym punktem do odwiedzenia na naszej wakacyjnej mapie był Stary Sącz, ale okazało się, że mimo niedużej odległości od Krynicy dojedziemy tam tylko z przesiadką w… Nowym Sączu. Na szczęście komunikacja w tym regionie działa bez zarzutu, dlatego przymusowa zmiana pojazdu nie rujnowała nam planów jak to było podczas urlopu w Karpaczu, gdzie pierwszy PKS w okolicę Szklarskiej Poręby był o g. 11, a powrotny o g. 18. Przy takim rozkładzie nie było możliwości,  by wejść w góry i zdążyć nim wrócić. Ale… teraz mowa o Beskidzie, a tam konkurencja nie zaspała – jeździ naprawdę dużo autobusów i prywatnych busów, a także kolej… choć już trochę wolniej:)

W drodze na przystanek przeszliśmy się trochę po Nowym Sączu, który jak się okazuje jest głównym ośrodkiem turystycznym Sądecczyzny – trzecim pod względem liczby mieszkańców oraz pod względem powierzchni w Małopolsce.  Spodobał mi się rynek z zabytkowym ratuszem pośrodku, gdzie mieści się teraz Urząd Miasta

DN3_8894

i oryginalne kwietne parasole, które przyjemnie chronią siedzących na ławce od słońca…

DN7_2267

DN3_8906

Przyznam szczerze, że Beskid Sądecki jest w ogóle miły dla oka… i na szlakach i w tych okolicznych miasteczkach – naprawdę mnie oczarował…

DN7_2245

DN3_8904

Do Starego Sącza dojechaliśmy w niecałe pół godziny i jak tylko wysiadłam na rynku, to od razu przypomniałam sobie to miejsce… z charakterystycznymi niskimi domkami i z tą brukowana ulicą…

S3

Podobno w przeszłości bardzo często się tutaj paliło, a w 1795 roku pożar był tak duży, że zabrał prawie całe miasteczko – prawie, ponieważ ocalał jedyny kamienny dom, nazywany „Domem na dołkach” (to ten biały dom na powyższym zdjęciu). Obecnie mieści się w nim Muzeum Regionalne.

DN3_8943

DN7_2284

Stary Sącz – jedno z najstarszych miast w Polsce jest ściśle związany z żoną Bolesława Wstydliwego – Kingą, ponieważ właśnie ona, w 1280 roku ufundowała na tym terenie Klasztor Klarysek, do którego, jak podaje historia sama wstąpiła po śmierci swojego męża.

DN7_2288

 

DN3_8988

O Starym Sączu mówi się, że jest tak wiekowy jak Kraków i tak piękny jak Kazimierz Dolny, w co nie wątpię, ale po naszym miejskim spacerze brakowało nam przestrzeni, więc weszliśmy na żółty szlak – papieski, który prowadzi z dworca kolejowego aż na Wielką Prehybę i… znów było pięknie:)

DN7_2336

DN3_9046

DN3_9085

S1

DN7_2352

S2

Tym razem nie było możliwości czasowej, by przejść tę prawie pięciogodzinną trasę w jedną stronę i jeszcze wrócić, ponieważ słońce coraz szybciej zbliżało się do horyzontu…

DN7_2375

dlatego zawróciliśmy po godzinie i ostatnim pociągiem przyjechaliśmy do Krynicy…

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz