Świąteczna kawa

przez Ola @ Listopad 8, 2012

Podobno wszyscy razem wzięci, pijemy 165 milionów filiżanek herbaty i 70 milionów kawy dziennie, podobno! Szczerze przyznam, że nie wiem jak to policzono, ponieważ obserwując tutejsze kafejki, myślę, że jest raczej odwrotnie… XXI wiek to przecież głównie kawy… duże lub jeszcze większe! A kawa to przede wszystkim kofeina – ma pobudzać, zwiększać koncentrację i dodawać energii, dlatego poleca się ją pić przed wysiłkiem fizycznym lub intelektualnym. Pomaga utrzymać formę nawet do dwóch godzin, ale jej nadmiar bywa zgubny, dlatego ważne jest, by ją odpowiednio dawkować… Okazuje się, ze ta optymalna, dzienna ilość kofeiny, to tylko średniej wielkości kawa, a przecież kofeina jest również w napojach energetyzujących, czarnej herbacie, a nawet w ciemnej czekoladzie,  wiec łatwo nadużyć… W domu, w pracy, czy na zewnątrz, spożywamy ją częściej i w coraz większych ilościach, myśląc, że wtedy zadziała skuteczniej. 

Organizm jednak przyzwyczaja się do kofeiny i w związku z tym kawa nie daje już oczekiwanego efektu. 

Uwielbiam jej zapach, ale sama piję sporadycznie i jeśli już, to zwykle bardziej towarzysko niż z potrzeby organizmu, chociaż to się może już wkrótce zmienić… W kafejkach, jak co roku, serwowane są teraz kawy o świątecznych smakach… I tak, na chłodne dni, w ofercie włoskiego Nero Cafe i Costy, znalazłam Dark Chocolate Mocha  i Amaretto Latte oraz karmelową kawę ze szczyptą, tu ciekawostka… soli morskiej!     W amerykańskiej sieci Starbucks serwowana jest już Eggnog Latte – kawa z likierem jajecznym i odrobiną gałki muszkatołowej, Praline Mocha, Toffee Nut Latte, oraz Gingerbread, czyli kawa piernikowa. Wszystko brzmi apetycznie, a wygląda jeszcze lepiej, więc może zostanę zimowym kawoszem – smakoszem… Tak na okoliczność, no bo jak tu się nie skusić…

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz