Słowo do Słowa

Spotkanie rozpoczęło się o godz. 10 kawą i ciastkiem:) i trwało z przerwami na kolejne kawy i ciastka… do godz. 16. Przedstawiono nam nowości, oglądaliśmy ich reklamy, testowaliśmy pachnidła i dyskutowaliśmy o najbliższej przyszłości, czyli o świętach…   w naszej firmie. A, że są ważne dla takich miejsc jak moje potwierdza fakt, że w zeszłym roku, w ciągu tylko 10 ostatnich dni przed Bożym Narodzeniem, utarg naszego sklepu był większy niż przez ostatnie trzy miesiące… Warto dodać, że grudzień jest najlepszy pod względem sprzedaży niż pierwsze osiem miesięcy roku… i zapewne nie tylko u nas. Brzmi nieprawdopodobnie, ale to najprawdziwsza prawda:)  Trzeba być gotowym na ten intensywny okres i po to właśnie suszą nam głowy, po to właśnie zwołują takie konferencje… 

Jak obejrzałam dzisiaj wszystkie propozycje prezentów świątecznych… poczułam ból   w nogach, bo wiem, że będzie męcząco!!! Co roku prawie je sobie łamię, by pomóc wszystkim dookoła wybrać jak najlepszy prezent, a gdy emocje opadają… zastanawiam się ile osób w sumie mogło dostać pod choinkę, zapakowany przeze mnie prezent… i satysfakcja gwarantowana!!! To dzisiejsze spotkanie było ostatnim przed świętami… dlatego firmowy Mikołaj rozdał swoje prezenty już dziś, żeby i nam pachniało tej zimy… To był naprawdę bardzo owocny dzień :0