Od schroniska do schroniska, czyli… rajd po Beskidzie Śląskim, cz. 5

przez Ola @ Lipiec 14, 2016

Naszą kolejną, zaplanowaną trasą w Beskidach miała być ta na Baranią Górę – dość długa, ale za to jedna z bardziej malowniczych…

Beskid Śląski, trasa

Z racji niepewnej pogody, postanowiliśmy nie przedłużać wejścia, tylko wjechać od razu dwuetapowym wyciągiem krzesełkowym na Skrzyczne i stamtąd zacząć nasz czterogodzinny marsz. Niestety, kolejka nie zdążyła się tak rano dla nas otworzyć, więc, by nie tracić czasu, postanowiliśmy podejść pierwszy etap pieszo, pod Jaworzynę (920m).

1

1t

1s

Stamtąd wsiedliśmy w drugą kolejkę i dotarliśmy na Skrzyczne (1257m),

1a

dokładnie tam, gdzie kilka dni temu, metalowy nadajnik zbierał wszystkie gromy z nieba podczas burzy.

1e

Było „zimno, ciemno i… do domu daleko”, więc wstąpiliśmy do schroniska na herbatę. Działa nieprzerwanie od 1950 roku i jest jednym z najwyżej usytuowanych obiektów (1250m).

1c

1d

Jak tylko wyszliśmy w kierunku przeznaczenia, pogoda popsuła się na dobre, ale mimo to, jeszcze pełni nadziei na jej poprawę, szliśmy przed siebie wytyczonym szlakiem…

1f

1g

1h

Niestety, ta zwykle malownicza trasa stawała się dla nas coraz bardziej niewidoczna i coraz mniej przyjemna…

1i

1j

Po półtorej godzinie marszu w rzęsistym deszczu, na Malinowskiej Skale (1152m) zostaliśmy ostatecznie zmuszeni do zmiany planów…

1k

1l

1m

1n

i moknąc dalej, wróciliśmy do Szczyrku przez Przełęcz Salmopolską (934m)

1o

1r

Byłam baardzoo zła, że musieliśmy zawrócić z wybranej trasy, znów zmieniać plany i… zostawić Baranią Górę (1220m) tak bez odwiedzin, ale… z naturą nie ma żartów i szczególnie w tych wyższych partiach trzeba się z nią liczyć.

Cdn…

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz