Słowo do Słowa

Podczas pobytu w Helsinkach natura ostro mieszała pogodą, dając nam jednego dnia prawdziwą zimę, następnego mglistą jesień, a kolejnego już słoneczne przedwiośnie… Bez względu na przenikliwy chłód, wybraliśmy się na jedną z okolicznych wysp, sąsiadujących z miastem.

Suomenlinna, bo o niej mowa jest zabytkiem historycznym, pełniącym dawniej ważne funkcje obronne kraju od strony morza. Położona na sześciu połączonych ze sobą mini lądach jest największą z tej grupy i do tego dającą możliwość całorocznych odwiedzin.

Jej sąsiadki na wodach Zatoki Fińskiej takie jak Lonna, Vallisaari, Pihlajasaari, Seurasaari, czy Kuninkaansari mimo, że są mniejsze, to także mają wiele do zaoferowania wszystkim odwiedzającym, ale niestety tylko od późnej wiosny do wczesnej jesieni.

Mimo, że Suomenlinna jest dla kraju militarnym skansenem to swój dom znalazło tam aż 800 mieszkańców.

Spacer po wyspie jest bezpłatny, ale chcąc zobaczyć tamtejsze muzea związane z fortem najlepiej przypłynąć w sezonie turystycznym między majem, a kwietniem i zwiedzać wnętrza, ale już za dodatkową opłatą.

Próbowaliśmy zajrzeć wszędzie, dlatego dopiero ostatnim promem wróciliśmy do swojego portu,

z zachodem słońca podczas tego krótkiego rejsu…

Praktyczne informacje:
1. Promy na Suomenlinnę, dostępną przez cały rok, wypływają z portu w centrum miasta na Market Square. Rozkład dostępny jest na stronie: www.suomenlinna.fi, a bilety w cenie €5 w obie strony są do kupienia w kasie portu lub w automacie obok budynku.
2. Pozostałe wyspy można zwiedzać tylko w sezonie letnim – między majem, a wrześniem.
3. Lotnisko Vantaa usytuowane jest 15km od Helsinek. Najszybciej można dojechać tam pociągiem z dworca głównego w cenie €5.50 oraz autobusem miejskim nr 615 w tej samej cenie.