London Marathon
przez Ola @ Kwiecień 14, 2014
Ostatni weekend minął mi pod znakiem maratonów. Pierwszy sobotni, kiedy biłam… osobisty rekord w trzymaniu otwartych oczu… znowu ponad 30 godzin i ten wczorajszy, ale za to z prawdziwego zdarzenia, czyli London Marathon.
Maraton organizowany jest tutaj od 1981 roku i od samego początku cieszy się ogromnym zainteresowaniem uczestników oraz dopingujących ich kibiców.
W tegorocznym, który rozpoczął się przed godz. 9 rano, udział wzięło aż 35 tyś. biegaczy, w tym czterech z mojej firmy:)
Jako pierwsze wystartowały osoby na wózkach inwalidzkich, paraolimpijczycy i tzw. elita, czyli najlepsi z najlepszych. O godz. 10 do maratonu włączyła się pozostała część uczestników, którym sportowy duch również nie pozwolił na bezczynne spędzenie niedzieli:)
Trasa maratonu miała swój początek na Greenwich i do ostatecznego finiszu na królewskim trakcie The Mall przebiegała wzdłuż Tamizy m. in. przez Canary Wharf, Monument i Embankment. Do mety dzieliło ich… 43km!
Moja wczorajsza organizacja poranna nie pozwoliła na stawienie się na starcie na Greenwich, ale w końcu była niedziela i ja nie brałam aktywnego udziału w wyścigu, choć może powinnam:)
Żeby jednak zupełnie nie stracić go z oczu, wybrałam środkowy punkt na trasie, dzięki czemu udało się poczuć sportową atmosferę i złapać w obiektywie kilka obrazków:)
Pogoda była idealna, więc urządziliśmy sobie… marsz wzdłuż wybranego odcinka trasy przebiegu i towarzysząc zawodnikom na drugim pasie, wspieraliśmy ich myślami oraz… zdjęciami:)
Do domu wróciliśmy po pięciu godzinach, pełni podziwu dla wszystkich uczestników maratonu. Zwycięzca był jeden, choć za chęć wzięcia w nim udziału, za trud przygotowań i konsekwentny bieg do celu, mimo przeciwności, podium należało się każdemu…
Kolejny, jubileuszowy maraton w Londynie odbędzie się 26 kwietnia 2015.
Dodaj komentarz