Kwarantanna domowa, dzień 14 – ostatni…

przez Ola @ Marzec 31, 2020

Podejmując decyzję o przylocie 17 marca do Polski, wiedziałam, że czeka mnie obowiązkowa kwarantanna, którą na szczęście mogłam odbyć w swoim rodzinnym domu na Kujawach, a nie samotnie na Pomorzu, czy w specjalnie wskazanym przez służby ośrodku.

Kwarantanna domowa

Zgodnie z postanowieniem Państwowej Inspekcji Sanitarnej obowiązywał mnie:
- dwutygodniowy zakaz opuszczania domu, a także
- ograniczenie kontaktów z domownikami na odległość m.in. 2 metrów,
- konieczność używania oddzielnych naczyń,
-przestrzeganie zasad higieny z dezynfekcją klamek, blatów oraz innych powierzchni dotykowych,
- wietrzenie mieszkania kilka razy dziennie oraz
- sprawdzanie temperatury ciała.

Codziennie meldowałam się również z okna miejscowym policjantom – często bardzo zabawnym;) i odbierałam telefony od pracowników Sanepidu, by poinformować ich o stanie zdrowia moim i moich rodziców, którzy z uwagi na moją kwarantannę, do dziś są objęci nadzorem epidemiologicznym.
W pierwszym tygodniu, tę przymusową izolację traktowałam jak darowany mi czas wolny, którego zwykle brakuje mi na zaległe książki, filmy, czy blogowanie, ale już pod koniec weekendu z przerażeniem patrzyłam na ilość dni, pozostałych do końca mojej „odsiadki”. Na szczęście angielski rząd poszedł w końcu po rozum do głowy i zajął się szalejącym na Wyspach wirusem dużo poważniej. Zamknięto m.in. szkoły, sklepy i moje biuro, dlatego drugi tydzień upłynął mi już na 7-godzinnym dniu pracy zdalnej… i nawet nie wiem kiedy mi minął:)  Szczęśliwie kwarantanna kończy się dziś o północy brakiem jakichkolwiek symptomów chorobowych, ale z uwagi na dalsze obostrzenia rządu, związane z epidemią koronawirusa, nie będzie to wolność w pełnym tego słowa znaczeniu, a jedynie „spacerniak”, ale… by wkrótce było lepiej, to nie można inaczej!!!

Zostań w domu

Zostańcie w domu i bądźcie zdrowi!!!

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz