Islandia, cz. 4 – Wyspiarskie ostatki

przez Ola @ Marzec 18, 2020

Z uwagi na brak wiary w prognozowaną z wyprzedzeniem pogodę w Anglii, która i tak potrafi zmienić się kilkukrotnie w ciągu dnia, nie do końca wierzyłam również w trafność zapowiedzi huraganowego wiatru w zachodniej części Islandii. Z drugiej strony, przerażał mnie widok wywieszonych, możliwie wszędzie, ostrzeżeń o nadchodzących zmianach w pogodzie, nakazujących jednocześnie zaniechanie jakichkolwiek podróży.
Zgodnie z przewidywaniami, wichura dotarła do Reykjaviku w południe, zastając nas jeszcze na ostatnich zakupach…

Reykjavik - centrum

Reykjavik - Islandia

Reykjavik

Harpa, Reykjavik

Nie przedłużaliśmy zbędnie tych wędrówek, tylko wróciliśmy do bazy, gdzie zostało już tylko czekać na otwarcie dróg dojazdowych do miasta.

Reykjavik - Harpa

Reykjavik - zatoka

Naturalną konsekwencją było też odwołanie wszystkich lotów, dlatego i my, jeszcze tego samego dnia, zostaliśmy bezpośrednio poinformowani o sytuacji przez naszego przewoźnika, po czym ruszyła machina organizacji noclegu i zmiany rezerwacji.
Docelowo, zostaliśmy ulokowani w Keflaviku, by być jak najbliżej lotniska i zdążyć szybko tam dotrzeć, gdy tylko pojawi się możliwość wylotu. W naszym nowym lokum niczego nam nie brakowało poza wewnętrznym spokojem, bo jak wiadomo, w tej sytuacji nie było mowy o pełnym relaksie, ale był za to czas, by przyjrzeć się zrobionym zdjęciom, poczytać przywiezione książki i obejrzeć coś na Netflixie, zajadając się lokalną lukrecją w możliwie wszystkich wariantach…

Nowe lokum, Keflavik, Islandia

Kiedyś śmiałam się z mojej babci jak mówiła, że muszę jeść więcej, bo inaczej wiatr mnie przewróci, ale w islandzkich warunkach było to naprawdę realne:)

Sztorm, Keflavik - Islandia

Nigdy w życiu nie doświadczyłam czegoś takiego, dlatego z dłuższym spacerem po naszej nowej okolicy trzeba było poczekać aż do poprawy pogody, bo nie chciałam polecieć  w nieznane jak… balonik:)

Keflavik - port, Islandia

Keflavik - miejska zabudowa, Islandia

Keflavik, kościół - Islandia

Keflavik - domy

Keflavik w sobotę

Jak napisał Piotr Milewski w swojej książce o Islandii: „Podróż potrafi być bardzo surowym nauczycielem, takim jakiego boimy się i nienawidzimy w czasach szkolnych, ale po latach – w przeciwieństwie do wszystkich łagodnych i leniwych belfrów – wciąż wspominamy go w gronie dawnych kolegów, a może nawet zapraszamy na rocznicowe uroczystości. Wytargane uszy i czerwień w zeszytach pamiętamy znacznie dłużej niż piątki zdobyte bez wysiłku. Tak samo ból pleców i odciski na stopach na dłużej zapadają nam w pamięć niż piękne widoki i chłód klimatyzowanego przedziału.” Kiedy po dwóch dniach wiatr w końcu się uspokoił, krajobraz po burzy był przytłaczający,

Po burzy, Keflavik, Islandia

Spoglądając w morze... Keflavik, Islandia

ale ostatecznie spacer na świeżym powietrzu podziałał na mnie kojąco…

Panorama zatoki w Keflaviku

A boat, Keflavik, Islandia

Keflavik - marina, Islandia

Keflavik zatoka, Islandia

Spacer w słońcu, Keflavik zatoka, Islandia

Wraz ze słoneczną aurą przywrócono też ruch lotniczy i jeszcze przed północą opuściliśmy Islandię, mając nadzieję, że nie była to ta ostatnia wizyta…

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz