Słowo… od socjologa

przez Ola @ Sierpień 3, 2013

„(…) Dzięki rzeczom materialnym żyje nam się dużo łatwiej i wygodniej. Ale w pogoni za przedmiotami wpadliśmy w pułapkę. To ślepy zaułek. Zdarza się, że dzisiaj nawet przedszkolaki są nieszczęśliwe z powodu braku wymarzonego robota lub super gry (…) W takim stanie łatwo przeoczyć fakt, że w lipie pod naszym oknem sójki uwiły gniazdo, a herbata z pigwą ma wyjątkowy smak. 

Trzeba szukać radości w drobiazgach. Uświadomić sobie własną gonitwę myśli i spróbować je okiełznać. Nie bać się odkryć tego, co sprawia przyjemność tylko nam, choć innym wydaje się śmieszne i nic nie warte. Inaczej wciąż będziemy chcieli więcej.   I będziemy chcieli być jak inni, nie odstawać. Bo, żeby odstawać, trzeba mieć odwagę, trzeba być silnym. Mieć w sobie coś, co jest podstawową oznaką szczęścia: spokój, bez względu na to, co by się działo. Brak w duszy tego rozedrgania, które wciąż nas popędza: biegnij, rób, działaj!”

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz