Słowo od… Olgi Lipińskiej

przez Ola @ Grudzień 2, 2012

„… Nie wiem dlaczego, w związku z kryzysem przypomniała mi się stara anegdota. Rzecz działa się na Śląsku i opowiadana była gwarą śląską.

Górnik chciał żonie na urodziny kupić złote kolczyki. Spotkał kolegę, poszli na piwo. Po piwie starczyło już tylko na srebrne. Po następnym piwie zostało tylko na blaszane. Jeszcze trochę pogadali i nie starczyło na nic - To w tym roku przekłuj jej uszy - doradził kolega, a złote kolczyki obiecaj.

Cieszmy się zatem, Narodzie, nawet z tego kryzysu, bo pozwala on nam mieć dużo wolnego od pracy. Możemy bez pośpiechu pomyśleć nad naszym krótkim jak błyskawica życiem, w którym jak dotąd nie musimy bronić się od powietrza, głodu, ognia i wojny. Przekłuto nam jedynie uszy do obiecanych złotych kolczyków, które dostaniemy jak tylko skończy się kryzys. Naprawdę nie jest źle.”

Ps. Nie jest źle… bo jest niedziela i mnóstwo wolnych godzin  przed nami. A na razie… smacznego śniadanka:)

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz