Słowo od… Ewy Wiśniewskiej
przez Ola @ Kwiecień 14, 2013
„(…) Wszystko, co jest narysowane na twarzy, czemuś służy. A ja jak widzę takie buzie (Ewa Wiśniewska naciąga palcami skórę na policzkach), to się dziwię. Współczuję kobietom, które postanowiły być zawsze pięknotami. Tego się nie da utrzymać! A walka w parterze z przeciwnościami własnej fizjonomii sprawia, że człowiek pozostaje w niezgodzie z samym sobą. Oczywiście, mogłabym sobie to i owo wygładzić w gabinecie. Ale po co? Żeby mnie ktoś w roli dwudziestolatki obsadził? Wyglądałabym na kretynkę! Nigdy!
Trzeba z dobrodziejstwem inwentarza przyjmować fakt, że opakowanie się lekko zużywa (…)”
Dodaj komentarz