Cordiali saluti dall’Italia – GRADO

przez Ola @ Listopad 6, 2020

Na przekór jesiennym prognozom pogody postanowiliśmy wybrać się na Wyspę Słońca - L’isola del Sole, a dokładnie do nadmorskiego miasteczka – Grado, znajdującego się 55km od Triestu, będącego metą długodystansowego szlaku rowerowego – „Alpe-Adria”, rozpoczynającego się w austriackim Salzburgu.

Grado - na promenadzie

Laguna, na której powstało Grado, ma powierzchnię 90km kw. i skupia 30 wysp, z czego tylko dwie są zamieszkałe. To raj dla tutejszych żeglarzy, z uwagi na idealne warunki pogodowe oraz dla ptaków, które w tak sprzyjającym dla siebie środowisku, tworzą własny ekosystem.
Pierwsze kroki po przyjeździe skierowaliśmy w stronę centrum, ale jak to zwykle u nas bywa, doszliśmy do celu dużo bardziej okrężną trasą, poszerzając horyzont(y)… z dala od typowo miejskiej zabudowy :)

Grado, kanał

Grado kanał

Na szczęście nie jest to milionowa metropolia, tylko spokojne miasteczko,

Grado - kuter w porcie miejskim

Grado - port

dzięki czemu nawet spacer po centrum był bardzo relaksujący… Od dawna wiadomo, że ryby smakują najlepiej w miejscu, gdzie zostały złowione a, że jest to wyspa, otoczona wodą z kutrami rybnymi w swoim naturalnym krajobrazie, to jest, co próbować, z flagowym daniem Grado – zupą rybną na czele.

Grado, deptak

Grado deptak

Gdado - droga do centrum miasta

Kolejnym przystankiem na naszej trasie była… promenada nadmorska, by móc z bliska popatrzeć na Adriatyk. Akurat w tym miejscu zastała nas, zapowiadana na ten dzień burza…

Grado - promenada

Grado przed burzą

więc nie było lepszej okazji niż rozsiąść się wygodnie na zadaszonym tarasie i popijać aromatyczną kawę, oglądając ten „piorunujący” spektakl na morzu…

Grado wzburzony Adriatyk

Nie trwało to jednak dłużej niż 20min, dlatego jak tylko zapaliło się naturalne światło, od razu ruszyliśmy przed siebie,

Grado - z widokiem na morze

by tym razem pospacerować po plaży, która bez turystów wydawała się nie kończyć… Jak zdążyłam się zorientować, lokalne plaże zwykle podzielone są na strefy, gdzie w zależności od bliskości morza oraz plażowego ekwipunku, w postaci leżaka i parasola, trzeba zapłacić od 20 za dzień. W podstawowej wersji, wejście jedynie z własnym ręcznikiem, pozwala zażywać kąpieli słonecznych za jedyne €3, ale tak jak teraz, już po sezonie… wszystkie plaże czekają na spacerowiczów, oferując im swoją wolną przestrzeń zupełnie za darmo.

Grado, plaża

Bezpośrednio po tej jodowanej sesji udaliśmy się na pobliską Starówkę, by tam kluczyć niespiesznie jej wąskimi uliczkami, wyłączonymi w całości z ruchu kołowego

Grado, detale

Grado

Grado, Starówka

Grado - obok kaplicy

Grado, kaplica

i upamiętniać jej historyczną zabudowę na zdjęciach… jeszcze przed zachodem słońca.

Grado spacer po Starówce

Na wspomniany zachód słońca wróciliśmy ponownie na promenadę, gdzie tym razem nadmorski „teatr” przyciągnął widzów prawdziwie romantycznym spektaklem…

Grado - spacer promenadą

Grado - zachód słońca nad Adriatykiem

Ale jak to w życiu bywa, wszystko, co dobre czasem się kończy, dlatego i tam pogasły słoneczne reflektory i trzeba było wrócić do domu…

Grado nocą

 na szczęście wciąż jeszcze do tego włoskiego:)

Cdn…

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz