Przedwiośnie w Trójmieście

przez Ola @ Marzec 30, 2015

Dokładnie miesiąc od wyjazdu w góry znalazłam się nad morzem… Podjęcie tej spontanicznej decyzji z zakupem biletów zajęło mi zaledwie… 30 minut;) Nie było się nad czym zastanawiać, w końcu jechałam do swojego domu…

b

Powtarzając za Jonaszem Koftą „lubię smutek pustych plaż zimą (…), wiatr owiewa twarz, pod stopami piach. Mogę długo iść, fala wygładza za mną ślad…”, dlatego z przyjemnością całą niedzielę oddychałam jodowanym powietrzem w Orłowie:)

DSCF6604

DSCF6576

DSCF6587

g

DSCF6570

DSCF6646

Był też czas, by zjeść pyszną rybę w tamtejszej „Tawernie” i… przespacerować się plażą do Sopotu

f

c

obowiązkowo wejść na molo…

DSCF6534

przejść się Monciakiem, na którym zawsze coś się dzieje, a potem…

e

DSCF6499

leniwie degustować lokalne piwa w… Miejskim Browarze:)

DSCF6479

Mimo wszystko, z ogromną przyjemnością wróciłam do siebie, natrafiając jeszcze po drodze na angielski ślad:)

a

Później już delektowałam się zapachem drewna w mieszkaniu i przy aromatycznej herbacie wizualizowałam przyszłość w tym miejscu… Mam nadzieję, że tę niedaleką przyszłość, bo przecież „dom może zastąpić cały świat, ale cały świat nigdy nie zastąpi domu…”. 

Dobrego tygodnia!

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz