Urlop od perfekcji…
przez Ola @ Styczeń 22, 2015
Odkąd pamiętam mogłam stanowić przykład dla innych w byciu punktualnym, w realizowaniu przyrzeczeń, czy posiadaniu idealnego porządku. Od najmłodszych klas stawiano mnie za wzór pracowitości, w liceum byłam przewodnicząca klasy, a w obecnej firmie przez cztery lata sumiennie wypełniałam obowiązki członka związków zawodowych, by moim koleżankom i kolegom w tej samej placówce nie działa się żadna krzywda;)
Moje codzienne środowisko wie, że zawsze może na mnie polegać, co jest bardzo miłe, ale i zarazem trochę męczące… Pozazdrościłam trochę innym, którzy w tym samym czasie pozwalają sobie na luz i większą spontaniczność, dlatego z Nowym Rokiem postanowiłam zrobić sobie urlop… urlop od perfekcji i to ze skutkiem natychmiastowym;)
Ostatnio zdarzyło mi się spóźnić, zapomnieć o jakieś ważnej dacie, czy zwyczajnie poprosić o pomoc i choć widziałam zdziwienie w oczach niektórych osób to naprawdę dobrze mi na tym urlopie;) Takie życie bez stresu, to bezcenny skarb, szkoda tylko, że tak jak każdy urlop nie może trwać wiecznie:(
Dodaj komentarz