Poranne wyścigi…
przez Ola @ Styczeń 6, 2015
Od jakiegoś czasu biorę udział w maratonie, ale nie dobrowolnie, z uwagi na chęć poprawy kondycji, tylko z braku dobrej organizacji. Nowa lokalizacja i różne godziny pracy sprawiają, że każda moja podróż w głąb miasta to walka z minutami.
Dziwnym trafem nigdy nie mogę wyjść wcześniej, szczególnie do pracy, więc spalanie kalorii mam zapewnione:)
Wiem, że najprościej jest nastawić sobie budzik z odpowiednim zapasem, czy też wyprasować potrzebne rzeczy wieczorem, ale mimo obietnic poprawy znów kończy się tak samo;)
Na pewno niejedna z Was też co rano biega po domu, dlatego w zależności od tego ile macie czasu, proponuję dziś… szybki makijaż i to taki zrobiony w czterech kątach, a nie w komunikacji miejskiej, w otoczeniu współpasażerów;)
- Gdy mamy tylko 5 minut to proponuję użyć: BB krem do twarzy, róż na policzki, tusz do rzęs i błyszczyk do ust w naturalnym odcieniu.
- Przy 10 minutach: mamy już czas na użycie korektora, który skutecznie zatuszuje zmęczenie po zbyt krótkiej nocy, czy inne niedoskonałości skóry, a także na poświęcenie większej uwagi oczom, aplikując im makijaż z ulubionymi cieniami do powiek, miękką kredką i oczywiście tuszem do rzęs.
Krem BB wciąż pozostaje niezastąpionym produktem do twarzy, ponieważ jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wyraźnie poprawia wygląd naszej zaspanej jeszcze cery i naturalnie przywraca ją do życia;)
- A, gdy mamy jeszcze 5 minut więcej, by posiedzieć przed lustrem, to zamiast kremu BB proponuję użyć ulubiony podkład do twarzy, a zamiast błyszczyku – pomadkę.
Brwi też będą bardzo zadowolone, gdy poświęcimy chwilę, przyciemniając je lekko specjalną kredką i układając w zgodnym kierunku;)
I jak, gotowe do wyjścia? Pozdrawiam ciepło, życząc Wam i sobie również niespiesznych poranków… nie tylko podczas urlopu, ale w całym 2015 roku!!!
Dodaj komentarz