Z wizytą na północy Walii
przez Ola @ Grudzień 30, 2021
Celem naszej kolejnej wycieczki na terenie Walii był nadmorski kurort – Llandudno, którego początki sięgają ponoć epoki brązu, a może i kamienia. Z bardziej współczesnej historii wiadomo, że ta mała, górnicza osada, w której uwielbiała wypoczywać Królowa Wiktoria, tak oczarowała w roku 1848, mieszkającego w Liverpool architekta – Owena Williamsa, że postanowił przekonać wpływowych ludzi i uczynić ją największym kurortem w tej części Walii. Udało się!
Zadbane domy, szeroka promenada wzdłuż morza i górzyste położenie sprawia, że w sezonie letnim jest to bardzo popularny, wakacyjny kierunek Wyspiarzy.
Dla Jonathana Carolla pobyt w tym uroczym miasteczku był podobno inspiracją do stworzenia „Alicji w Krainie Czarów”. Stąd Kapelusznik, czy inne postaci z jego późniejszej książki można spotkać podczas miejskich wędrówek, a mniej cierpliwi mogą nawet wyszukać ich lokalizację przy pomocy specjalnej aplikacji:)
Jak w większości nadmorskich miasteczek, tak i tu, znajduje się molo. Powstało przy plaży North Shore w 1878 roku i początkowo miało zaledwie 74 metry długości. Sześć lat później wydłużone zostało do 700 metrów i do dziś jest najdłuższym w Walii.
Z uwagi na to, że my nie umiemy biernie wypoczywać na plaży, to ruszyliśmy do pobliskiej doliny „Happy Valley”, będącej zieloną oazą na równie zielonej trasie do punktu widokowego – Great Orme, skąd widać całe miasteczko i jego pas nadmorski. Oprócz bujnej roślinności, amfiteatru i ścieżek spacerowych,
znajduje się tam również stacja kolejki linowej, która jest alternatywą dla zabytkowego tramwaju, mającego stację w samym centrum miasta.
O ile przejażdżki tramwajem nie planowaliśmy, to chcieliśmy wsiąść do kolejki linowej (mimo, że trasa przejazdu między wzgórzem Great Orme, a Little Orme to mniej niż 3,5km) i popatrzeć na Llandudno z innej wysokości, ale niestety nie była wtedy czynna, więc w obie strony szliśmy piechotą, ciesząc oczy zastaną panoramą…
Niespełna 8km od Llandudno położone jest portowe miasteczko Conwy, które świetnie sprawdzi się jako przystanek w drodze nad morze.
Znane jest przede wszystkim ze średniowiecznego zamku pamiętającego jeszcze czasy panowania Króla Edwarda I, który od 1986 roku został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO oraz należącego do niego mostu - Suspension Bridge, który łączył dawniej miasteczko Chester i Bangor. Dziś jest to most wyłącznie pieszy, co ułatwia przedostanie się do centrum mieszkańcom willowej dzielnicy po drugiej stronie rzeki.
W porcie natknęliśmy się na dobrze zachowane mury miejskie, którymi można spacerować i patrzeć na rzekę oraz wspomniany wcześniej zamek z wyższego poziomu niż tylko poziom wody:)
Równolegle do linii rzeki, przy 10 Lower Gate znajduje się kolejna atrakcja, a mianowicie – najmniejszy w Wielkiej Brytanii dom o wymiarach 3.05m na 1.8m, w którym do 1900 roku mieszkał rybak Robert Jones. Do dziś się zastanawiam jak to możliwe, że mógł tam funkcjonować człowiek przy wzroście 191cm, ale powierzchnia użytkowa tego czerwonego „piętrusa” to niemały wyczyn budowlany, dlatego jego metraż został odnotowany ku pamięci pokoleń w Księdze Rekordów Guinnessa:)
Cdn…
Dodaj komentarz