Miesiąc w obiektywie – LUTY’ 16
przez Ola @ Marzec 1, 2016
Luty to mój miesiąc, dlatego tradycyjnie w dniu swoich urodzin zrobiłam sobie wolne od pracy i wybrałam się razem z moim ulubionym Towarzyszem wędrówek w nieznane… do Stratford upon Avon – miasteczka Williama Szekspira. Dokładnie w tym roku mija 400 lat od jego śmierci, dlatego cieszę się, że akurat w tym jubileuszowym roku udało nam się tam pojechać, przy okazji poznać nowe miejsce i spędzić ten wyjątkowy dla mnie dzień poza Londynem:)
Pogoda nie zrobiła mi prezentu, ale… dzięki niej można było posiedzieć sobie w przytulnych miejscach i pogadać o życiu bez pośpiechu.
A jeśli już mowa o prezentach to jednym z nich był… zestaw filmów z moją ulubioną aktorką – Audrey Hepburn i teraz wszelkie anomalie za oknem nie są mi straszne:)
Czas leci niesamowicie szybko. Od powitania 2016 roku minęły już dwa miesiące, choć mnie minęło jak… dwa tygodnie. Dokładnie w drugi poniedziałek lutego rozpoczął się Chiński Nowy Rok, któremu patronuje Małpa:) Główne obchody przesunięto na weekend i tym samym zbiegły się ze świętem zakochanych…
których nie można było nie dostrzec wtedy na ulicach:)
Na co dzień, mimo tego wciąż zimowego miesiąca, wyglądałam wiosny i cieszyłam się każdym dniem bez deszczu…
uwieczniając miasto na zdjęciach…
Po drodze „prześladowały” mnie jednoślady:) a teraz z każdym dłuższym i cieplejszym dniem będzie ich coraz więcej na ulicach. Czekam chwili, kiedy to ja sama będę mogła się wybrać na taką przejażdżkę… bo jak wiadomo wiąże się z nią mnóstwo przyjemności. Tylko trzeba w końcu kupić rower:)
W moim roboczym tygodniu, dopiero w niedzielę tak naprawdę mogę zwolnić bieg i z przyjemnością robię się taka bardziej domowa:) Wtedy mam możliwość pouczyć się francuskiego, obejrzeć zaległości filmowe (ostatnio „Bardzo poszukiwany człowiek” – Antona Corbijna, czy „Dziką drogę” z Reese Whiterspoon), miksować warzywa i owoce w pożywne soki…
oraz upiec coś słodkiego do popołudniowej herbaty lub kawy:)
Mówiąc o kawie to moim ostatnim odkryciem jest… „Whole Earth”, czyli zdrowsza wersja prawdziwej kawy. Zawiera guaranę, która nie tylko dodaje energii, ale również poprawia koncentrację i pomaga wzmocnić odporność. Szukam, kupuję i próbuję,
a potem Wam to wszystko opowiadam… na blogu:)
W ostatnią niedzielę lutego, który miał dla nas w tym roku dodatkowy dzień w prezencie, spacerowaliśmy sobie po Angel:) i delektowaliśmy się wspólnie spędzonym dniem wolnym. Przy okazji też wybraliśmy się na kawę, odwiedzając w tym celu klimatyczną „Candid Cafe”,
która sprawiła, że od razu poczuliśmy się tam jak na podwieczorku w domu babci… Rewelacja!
Kończąc to swoje lutowe posumowanie już wiem, że kolejny miesiąc też zapowiada się ciekawie i jak zwykle mogę obiecać, że będziecie w temacie:) Pozdrawiam!
Dodaj komentarz