Słowo do Słowa

W ostatni weekend stycznia wybrałam się ponownie do kraju, tym razem… do Trójmiasta,

by pokazać trochę Polski moim koleżankom z Wilna i Astany.

Wybrzeże powitało nas śnieżną zimą, co wcale nie zniechęciło moich gości do spacerów nad morzem, a wręcz przeciwnie. Dla lokalnych „morsów” to też idealne warunki do kąpieli w Bałtyku,

jednak na ich widok od razu wyciągnęłam termos z gorącą herbatą i w drodze z Sopotu do Orłowa, piłyśmy za ich zdrowie;)

Uwielbiam plażę o tej porze roku, ponieważ szum morza to jedyny dźwięk podczas spacerów, a do tego jest jeszcze mnóstwo jodu w powietrzu:)

Niestety, dysponowałyśmy tylko wolnym weekendem na wspólne zwiedzanie, ale znów udało nam się sporo zobaczyć, a przy okazji nie biegać…

i delektować się grzanym winem, czy dobrodziejstwami naszej polskiej kuchni:)

Wkrótce znów przywiozę kilka nowych ujęć z „wypadu za miasto”, bo tradycyjnie o tej porze szykuję się z Małżonem do kolejnego wyjazdu:)

Tymczasem jednak, życzę Wam dobrego dnia i reszty tygodnia, a wszystkim obchodzącym Walentynki… również mnóstwa romantycznych chwil, nie tylko od święta.