Zdrowe podejście

przez Ola @ Lipiec 18, 2019

Obserwując koleżankę z pracy, która dzień w dzień zmaga się ze stresem, który sama wokół siebie buduje i który niestety wpływa na innych dookoła, zaczęłam się zastanawiać, co sprawia, że ja nie odczuwam tego problemu. Mamy dokładnie ten sam zakres obowiązków, jesteśmy prawie w tym samym wieku, a to, co ona przeżywa codziennie można porównać do… egzaminu ustnego przed czteroosobową komisją. Niestety każda porada, czy pomoc już na starcie kończy się fiaskiem, gdyż dla mojej koleżanki, chęć skorzystania z niej, to ewidentne przyznanie się do braku kontroli nad powierzonymi obowiązkami. No coż, nie mnie to oceniać, ale wiadomo, że bez dobrej organizacji pracy, trudno mówić o spokoju przy biurku. W stercie dokumentów, które przerabiamy na początku każdego tygodnia bardzo łatwo się zagubić, a z uwagi na ich ważność, wszelkie pomyłki, grożą poważnymi konsekwencjami, dlatego tym bardziej trzeba mieć wszystko pod kontrolą.

Pamiętaj - dom

Dla mnie porządek, na równi z listą priorytetów to podstawa, a co za tym idzie, ogromne ułatwienie codziennej realizacji zadań, pozwalające później spać spokojnie, witać nowy dzień bez stresu i… bez konieczności zostawania po godzinach. Oczywiście wiele też zależy od samego podejścia do tematu, dlatego ja, mimo nawału obowiązków, zawsze szukam we wszystkim pozytywów, a im bardziej poświęcam czas obowiązkom, tym szybciej mi mija i przybliża do wyjścia bez ciągłego spoglądania na zegarek;) W końcu praca jest po to, żeby pracować, więc trudno spodziewać się ośmiu godzin, spędzonych na piciu kawy i rozmowach towarzyskich, bo to też na dłuższą metę byłoby męczące, choć moja koleżanka woli zostawić wszystkie ważne sprawy na później, ustępując miejsca prywatnej korespondencji na wszystkich możliwych nośnikach. Z drugiej strony intensywny dzień pracy, długie minuty spędzone w komunikacji miejskiej i wciąż za dużo pochmurnego nieba w ciągu roku mogą wpływać negatywnie na nasze samopoczucie, no ale, żeby tak od razu psuć sobie tym humor każdego dnia, to trochę męczące… W przeciwieństwie do niej wyłączam się z myślenia o swoich zawodowych obowiązkach zaraz po wyjściu z pracy, a w drodze do domu zaczynam planować swój wolny czas, ponieważ jest dla mnie święty!

Pamiętaj - praca

Cieszy mnie odkrywanie nowych miejsc w mieście, dobry film, pyszna kawa (szczególnie ta parzona przez Małżona), wizyta w księgarni, lekcja francuskiego, świeże kwiaty w wazonie, tworzenie bloga, robienie zdjęć, pogaduchy ze światem na WhatApp’ie, czy… inne takie drobiazgi. Co więcej, im bardziej doceniam zwyczajne chwile, tym bardziej stają się one dla mnie magiczne… Mój punkt widzenia zakłada zawsze tę optymistyczną wersję codzienności i może dlatego tak dzielnie trwam przy swoim zdaniu i zwyczajnie cieszę się życiem. Nie potrzeba do tego ani więcej pieniędzy ani zagranicznego urlopu, ponieważ jak to ktoś, kiedyś trafnie zauważył – świat jest piękny, tylko trzeba umieć go dostrzec!

Naturalnym sposobem na lepsze samopoczucie jest też odpowiednia dieta, w której nie powinno zabraknąć orzechów, szpinaku, czy ciemnej czekolady. Warto pamiętać, że energię zapewnią nam banany, produkty z witaminą B6, brązowy ryż, ryby i awokado. Koncentrację wspomaga łosoś, brokuł i jagody, a na dobry sen najlepsza będzie zielona herbata, ciepłe mleko oraz… obowiązkowy brak telewizora w sypialni.

Mam nadzieję, że małymi krokami uda mi się w końcu zmienić nastawienie mojej koleżanki jeśli nie radą, to może chociaż z pomocą jagód, czy orzechów, by nie musieć słuchać już tego codziennego narzekania:) Trzymajcie kciuki!

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz