Zamek w Janowcu
przez Ola @ Wrzesień 30, 2016
Będąc w Kazimierzu wybraliśmy się do wąwozu „Korzeniowy Dół”, który ma aż 6 km długości. Ta malownicza trasa jest według mnie obowiązkowym punktem zwiedzania, ale zapewniam, że też nie tą jedną jedyną atrakcją w mieście…
Wystarczy rozejrzeć się uważnie dookoła i tak zwyczajnie dać się wciągnąć w ten niepowtarzalny klimat…
Nas nie trzeba było namawiać i korzystając z turystyczno-wypoczynkowych walorów jakie proponowała okolica, z samego rana wybraliśmy się na lewą stronę Wisły, by taki mini-prom zabrał nas w jeszcze spokojniejsze miejsce,
gdzie czekał… zamek w Janowcu.
Spacerując wśród ruin byliśmy zupełnie sami, dlatego tym bardziej można było poczuć na plecach oddech historii…
Zamek w Janowcu istnieje od 1526 roku. W swoich burzliwych dziejach był świadkiem pojednania Zygmunta III z Mikołajem Zebrzydowskim w 1606 roku i późniejszego najazdu Szwedów pod dowództwem Karola Gustawa w 1656 roku. Odbudowany ponownie w latach 1809-1815 przez rodzinę Lubomirskich, zgodnie z obowiązującymi wówczas standardami panującymi w architekturze. Niestety w 1783 zamek był zastawem w grze w karty i… od tamtej pory przechodził z rąk do rąk aż popadł w całkowitą ruinę.
W 1931 roku budynek zyskał kolejnego właściciela, ale też nie tego ostatniego. Na szczęście w 1975 roku trafił do Skarbu Państwa i został przekazany dla Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu, które stopniowo remontuje ten historyczny obiekt.
Wracając na prawy brzeg Wisły, wstąpiliśmy jeszcze do tzw. zamku dolnego, wybudowanego na polecenie Kazimierza Wielkiego w latach 40. XIV wieku. W 1509 ród Firlejów, z rąk Zygmunta I Starego otrzymał prawa do zamku. Odbudowany w stylu renesansowym zostaje zniszczony przez pożar jaki wybuchł w Kazimierzu w 1663 i który zniszczył połowę miasta. Z czasem zamek podupadł jeszcze bardziej i ze względów bezpieczeństwa, w roku 1806 pozbawiono go tej najbardziej zagrażającej zawaleniu części zabudowy. To, co się uchroniło zostało ostatecznie przejęte przez Królestwo Polskie, a następnie od 1960 roku, udostępniono go zwiedzającym…
Po drodze, weszliśmy jeszcze na Wieżę Łokietka, zwaną również „Basztą”, która ma prawie 20 metrów wysokości
i skąd rozciąga się widok na Wisłę i cały Kazimierz…
Przyjeżdżajcie i podziwiajcie…
Dodaj komentarz