Spod samiuśkich Tater…

przez Ola @ Styczeń 31, 2013

Niektórzy zaczynają już myśleć o letnim wypoczynku, a ja tak naprawdę nie wiem jeszcze gdzie znajdę się w połowie lutego, a to przecież już za dwa tygodnie… W naszym angielskim roku podatkowym, czyli od kwietnia do marca, został mi do wykorzystania ostatni tydzień urlopu, a tu już trzeba deklarować kolejne terminy… Nie wiem co się stało, ale nie umiem się zorganizować w tym temacie i obawiam się , że jak tak dalej pójdzie, to nie będę musiała się nigdzie pakować, a jedyną podróżą jakiej doświadczę, to będzie ta… palcem po mapie. Mimo wszystko, mam nadzieję, że nie przegapię swojego wypoczynku, gdziekolwiek będzie, a dla większej motywacji obejrzałam wczoraj stare zdjęcia:)

Przypomniałam sobie zimową aurę Zakopanego, którą uchwyciłam jakiś czas temu… ponieważ widoki „spod samiuśkich Tater” są jak najbardziej odpowiednie na ten ostatni dzień stycznia, sami popatrzcie…

I jak tu nie kochać zimy? Szkoda tylko, że w realu mam… 10 stopni na plusie!

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz