Wakacyjna musztra

przez Ola @ Lipiec 17, 2012

Wizyty polskich gości na naszych angielskich włościach, odbywają się zwykle pod hasłem: „Londyn w pigułce” i często wiążą się z naprawdę intensywnym zwiedzaniem, szczególnie, gdy czas na pokazywanie miasta jest bardzo ograniczony.
Pobudka przed 8 rano to u nas norma, więc dla niektórych, ten wyczekany urlop w ogóle nie przypomina wakacji, a jedynie szkołę przetrwania, tyle, że miejscem akcji jest… miejska dżungla, czyli prawie 12 milionowa, londyńska metropolia…
Zmiana warty pod Pałacem Buckingham, czy wycieczki poza miasto, odbywają się w konkretnych godzinach, dlatego by dotrzeć do określonego punktu, już od początku bierzemy udział w wyścigu z czasem i ulicznymi przeciwnościami w postaci gigantycznych korków, czy zmieniających niespodziewanie trasę, autobusów.
Te całodzienne wyprawy wynikają z dużych odległości między punktem A i punktem B :) oraz z chęci pokazania gościom jak najwięcej, by mogli wrócić do domu z przekonaniem dobrze zainwestowanego czasu i pieniędzy na podróż…
Nasze zwiedzanie powoduje, że turyści często narzekają na brak kondycji do takich eskapad, czy na ogólne zmęczenie, ale to normalne… Przecież my też nie jesteśmy maszynami i choć 12 godzinną nieobecnością w domu i stojącą pracą, na co dzień zaprawiamy się w bojach, to i nam czasem takie miejskie maratony, dają się we znaki.
Przy dodatkowej eksploatacji, narządy ruchu zwyczajnie odmawiają współpracy, ale… nic tak nie koi bólu kończyn jak spokojny spacer z aparatem w ręku i satysfakcja, trochę zmęczonych, ale jednak zawsze zadowolonych, zwiedzających…

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz