Schodami w górę, schodami w dół, czyli… zwiedzanie Wybrzeża Amalfi, cz. 2 – Ravello
przez Ola @ Listopad 14, 2017
Planując zwiedzanie Wybrzeża Amalfi widziałam, że nie będziemy w stanie zobaczyć wszystkiego, szczególnie jesienią, kiedy dzień nie jest już tak długi, a po zmroku krajobrazy łatwo gubią się w ciemnościach.
Ale konsekwentnie realizowaliśmy nasz plan, dlatego celem kolejnej wycieczki było Ravello, położone na stromej skale, około 350m powyżej morza.
Dawniej, miasteczko było ważnym ośrodkiem przemysłu włókienniczego oraz siedzibą biskupstwa, dziś to po prostu obowiązkowy przystanek podczas pobytu na Wybrzeżu. Piękno tego miejsca doceniła m. in. Virginia Woolf, Ingrid Bergman, Henrik Ibsen, David Lawrence, Greta Garbo, Truman Capote, a nawet John Kennedy, François Mitterrand i Steve Jobs.
Ravello słynie z malowniczej lokalizacji, dzięki której spacer po półkach skalnych sprawia wrażenie zawieszenia między niebem, a ziemią
oraz z ręcznie malowanej ceramiki, która jak każde dzieło sztuki ma tutaj swoją cenę.
Snując się leniwie kamiennymi uliczkami, trafiliśmy do małego sklepu na via Santissima Trinita 37, przy fabryce likieru cytrynowego, w którym oprócz limoncello można kupić też lokalne perfumy, oczywiście cytrynowe;)
Główny składnik flagowego napoju alkoholowego w tym regionie i zarazem najbardziej popularny produkt Wybrzeża Amalfi oraz Capri, uznaje się za ten najlepszy gatunkowo w całych Włoszech.
I jak na skarb narodowy przystało obowiązkowo zdobi lokalne pamiątki, a nawet pocztówki,
choć tak naprawdę można znaleźć tam mnóstwo innych cennych dla oka obrazów, nie tylko tych typowo komercyjnych.
Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli pośród nas istnieje gdzieś cząstka wspomnienia o utraconym raju, to jest to Ravello, pełne poezji, w której natura i sztuka, splatają się ku radości człowieka. I coś w tym jest…
Tradycyjnie, na drugi etap naszej wycieczki wybraliśmy inną drogę, w większości ze stopniami, ale to żadne zaskoczenie, ponieważ w tej części kraju schody są dosłownie wszędzie:)
Tak dotarliśmy do Atrani - niewielkiej miejscowości turystycznej, która wita pieszych położonym na skarpie kościołem św. Marii Magdaleny i oczywiście panoramą na Morze Tyrreńskie.
Podobno, mieszkali tu kiedyś przedstawiciele najbogatszych rodów republiki, a dziś zaledwie 1000 mieszkańców, za to w bardzo sobie bliskim sąsiedztwie.
Po zachodzie słońca poszliśmy jeszcze kilometr dalej, gdzie znajduje się tzw. centrum komunikacyjne Wybrzeża, czyli miasteczko Amalfi:) To właśnie tam złapaliśmy autobus do Maiori i tym samym zakończyliśmy kolejną wędrówkę…
Praktyczne informacje:
1. Poza cytrynami, najczęściej fotografowanym miejscem w Ravello jest Villa Rufolo i Villa Cimbrone wraz z otaczającymi je ogrodami.
2. Z uwagi na brak połączenia kolejowego najwygodniejszym środkiem transportu jest autobus. Z Ravello, Positano, Bomerano oraz Minori i Maiori dojedziemy do Amalfi za €2, a na dalszych trasach przesiadkowych za €2.90 w jedną stronę.
W „Tabacchi” można również kupić bilety jednodniowe w cenie €8 lub trzydniowe za €18.
3. Kręte i wąskie drogi 40km trasy wzdłuż Wybrzeża potrafią się zakorkować, dlatego trudno egzekwować tam szwajcarską punktualność, chociażby ze względu na wszędobylski włoski luz. Najważniejsze tylko, by wiedzieć, o której odjeżdża ostatni i czekać cierpliwie albo liczyć na siebie i gdzie się da, to chodzić na pieszo, szczerze polecam!
Cdn…
Dodaj komentarz