Słowo do Słowa

Grzebiąc ostatnio w foto-przeszłości zupełnie zapomniałam, że miałam napisać o kosmetycznej nowości… a teraz, kiedy w końcu się za to zabrałam to nie jest to już taka nowość, ale… do rzeczy;)
Jakiś czas temu, wśród klasycznych lakierów do paznokci pojawiła się elegancka linia Revlon Parfumerie™

Zgodnie z nazwą, lakiery wyglądają jakby były we flakonikach, a do tego… pachną po wyschnięciu. Ich zapachy jak i całą paletę 20 odcieni można podzielić na trzy grupy i tak:
- orientalno-egzotyczne nuty przeznaczono dla klasycznych, ciemniejszych kolorów,
- kwiatowo-owocowe aromaty dla tych bardziej żywych,
- a lekkie i świeże dla pasteli.
Przy debiutanckiej promocji lakierów, do poszczególnych odcieni firma załączyła pachnące papierki, które jak w typowej perfumerii pozwalały poczuć ich końcowy bukiet;)
Do ich stworzenia użyto olejków zapachowych, wykorzystywanych przy produkcji perfum, ale jak wiadomo w przypadku lakierów do paznokci to nie zapach jest najważniejszy, tylko jego odcień i trwałość. Dla idealnego pokrycia zaleca się malować paznokcie dwukrotnie, najlepiej na położoną wcześniej bezbarwną bazę, która przy okazji ochroni je przed przebarwieniami, a zakończyć malowanie z tzw. top coat, by móc utrzymać wybrany kolor na dłużej…

Weekend to idealny moment na takie zabiegi, szczególnie przedłużony o jeden dzień jak u nas, dlatego niech będzie pachnący i naprawdę udany – pozdrawiam serdecznie!