Tydzień w Polsce…

przez Ola @ Czerwiec 25, 2014

Zgodnie z planem, w ostatnią środę przyleciałam do kraju… Nareszcie u siebie!!!

Oczekiwanie na nocny pociąg do Krakowa umiliłam sobie biograficznym filmem „Ives Saint Laurent” w warszawskiej „Kinotece” i… była to prawdziwa uczta dla oka i ucha, którą szczerze polecam, nie tylko miłośnikom mody!

W tym czasie mój Małżon siedział w sali obok i oglądał film Woody Allena – „Cassanova po przejściach”, choć podobno tym razem reżyser nie powalił na kolana, a to sprawiło, że jeszcze bardziej utwierdziłam się w swoim wyborze:)

Warszawę opuściłam w oparach francuskiego klimatu, dodatkowo ucieszona spotkaniem z rodzicami.

Do Krynicy Zdrój dotarliśmy po sześciu godzinach jazdy pociągiem i trzech godzinach jazdy z Krakowa… autobusem, bo… to jest Polska właśnie;) Nasz środek lokomocji zmieniliśmy celowo, mimo miejsc leżących, ponieważ transport kolejowy wydłuża tę podróż o kolejne trzy godziny, więc nie było sensu marnować naszego cennego czasu. Dzięki tej przesiadce dojechaliśmy już po 9 rano i mieliśmy cały dzień do swojej dyspozycji…

2014-06-22 18.43.56

2014-06-22 21.19.14

Górską ciszą delektuję się od tygodnia i na szczęście…. jeszcze nie muszę stąd wyjeżdżać;)

Pozdrawiam wakacyjnie z polskiego spa już teraz, ale na dłuższą relację i więcej zdjęć z wyjazdu zapraszam… na początku lipca!

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz