Plany planami, a życie swoje…

przez Ola @ Czerwiec 15, 2021

Wielka Brytania ogłaszając w maju luzowanie obostrzeń, wprowadziła do naszej szarej obecnie, turystycznej rzeczywistości trzy kolory – zielony, pomarańczowy i czerwony, z czego tylko ten pierwszy, podobnie jak w życiu, umożliwia swobodne podróżowanie.
Takie dostała wówczas m. in. Portugalia i Madera, gdzie chcieliśmy już dawno pojechać, dlatego zaczęliśmy wnikliwie rozważać nasz najbliższy urlop na wyspie wiecznej wiosny.
Wierzyłam, że może być tylko lepiej, ponieważ na 21 czerwca zaplanowano w Anglii całkowite zniesienie lockdownu.
Czasem jednak dobrze nie spieszyć się z decyzją, bo i w tym przypadku okazało się, że Europa wciąż jest niepewna turystycznie, a lista formalności jakich trzeba dopełnić przed wyjazdem i przed powrotem, skutecznie zniechęciła mnie do tej podróży. Na domiar wszystkiego, w zeszłym tygodniu Madera z całą Portugalią zmieniła barwę na kolor pomarańczowy, co sprawia, że po przylocie do Anglii trzeba odbyć kwarantannę. Nie zazdroszczę tym, których ta informacja zaskoczyła podczas urlopu, zmuszając często do skrócenia pobytu, tych, którzy chcieli jej uniknąć.
Jak widać ten rok znów nie będzie zupełnie wolny od restrykcji, mimo lepszych statystyk, dlatego nie planuję zbyt dużo na następne półrocze, by się później zbędnie nie rozczarować, a co więcej, zamierzam doceniać drobne przyjemności i cieszyć się życiem tak po prostu… To dobry czas na to, by zacząć coś nowego – kurs fotografii, jazdę na rolkach, czy naukę języka, a potem, kiedy już niebo zasnuje się szarością na dłużej, korzystać z tych wspomnień i cieszyć się wynikami.
Od wczoraj wiadomo już, że planowane czerwcowe zniesienie wszystkich obecnych zakazów w Anglii zostało przesunięte na 19 lipca, choć nie jest przecież powiedziane, że wtedy to na pewno nastąpi.
Na szczęście nie doszły nowe, a obecne pozwalają nam na swobodne podróżowanie po Wielkiej Brytanii, dlatego postanowiliśmy wybrać się do sąsiedniej Szkocji, której poza podróżą służbową do Edynburga zobacz tutaj, w ogóle nie znam, więc tym razem jest szansa na jej zwiedzanie.

Plan na Szkocję

Nie pakowałam wakacyjnego plecaka od października zeszłego roku i, choć zwykle nie przepadam za tą czynnością, to teraz nie mogłam się doczekać – wyjazd już jutro!

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz