Od schroniska do schroniska, czyli… rajd po Beskidzie Śląskim, cz. 1

przez Ola @ Czerwiec 20, 2016

Żeby dostać się z Londynu do Szczyrku, gdzie na czas pobytu w Beskidzie Śląskim mieliśmy swoją górską bazę, potrzebowaliśmy aż… siedmiu środków lokomocji;))
No, cóż urlop poza sezonem w mniej komercyjnym miejscu wymaga poświęceń,  dlatego dzielnie zaadoptowaliśmy się do 20 godzin spędzonych w podróży i… w ostatni piątek maja szczęśliwie rozpoczęliśmy nasz wyczekany urlop…

10

W Szczyrku nigdy wcześniej nie byliśmy, ale skusił nas siatką okolicznych szlaków i swoim malowniczym położeniem, zapowiadając równie przyjemny wypoczynek na nizinach w razie niepogody, co na wyżynach:)

c

d

f

e

1

Szczyrk, ul. Wczasowa

I o ile wybór docelowego miasta w tej części Beskidów nie stanowił większego problemu, to przyznam szczerze, że nie było łatwo znaleźć tam dachu nad głową, by za rozsądne pieniądze mieć trochę przestrzeni dla siebie, nie spać w rozkładzie hostelowym i nie musieć dzielić kuchni z gospodarzami… Ale w końcu się udało!!!

11

Jeden z trzech domków na ul. Wczasowej był naszą bazą i gdybym kiedykolwiek jeszcze miała pojechać do Szczyrku, to na pewno nie będę szukała nowego miejsca!!! Znaleźliśmy tam wszystko, czego potrzebowaliśmy i dzięki temu zawsze miło nam się wracało ze szlaku, jadło śniadania na tarasie, czy odpoczywało z gazetą na kolanach, kiedy dookoła szalała burza…

a

a1

Miasto, nawet takie małe i bardzo zielone jak Szczyrk, to jednak zawsze miasto, dlatego z przyjemnością opuszczaliśmy go dla spacerów dużo wyżej poziomu morza, ciesząc się tym, czego nie mamy na co dzień, ale o tym opowiem już następnym razem…

Cdn…

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz