The Geffrye Museum, czyli… jak się kiedyś mieszkało.

przez Ola @ Październik 28, 2014

Odwiedziłam ostatnio muzeum, którego budynek znajduje się na liście najlepszych, powstałych w XVIII wieku. Właśnie w tym roku mija 300 lat odkąd otworzono w nim dom opieki dla mniej zamożnych starszych ludzi i 100 lat od czasu przekształcenia go w muzeum – The Geffrye.

DN7_5635

12

Jego kolekcja to zbiór przedmiotów składających się na wygląd angielskich domów, a dokładniej mówiąc tradycyjne umeblowanie pokoi gościnnych londyńskiej klasy średniej, pokazujące na przełomie 400 lat ówczesną modę wnętrza i gust jego mieszkańców.

DN7_5499

Jedenaście, chronologicznie przedstawionych w muzeum pokoi, ilustruje typowe pomieszczenia od 1600 roku, w których zamieszkiwali m. in. finansiści, lekarze, czy prawnicy. Zobaczcie…

1. Rok 1630.

E

2.1

Takie pomieszczenie zwykle znajdowało się na pierwszym piętrze budynku i było używane głównie jako jadalnia lub bawialnia, a także miejsce, w którym robiono interesy lub opiekowano się małymi dziećmi. To replika wnętrza domu przy Aldersgate Street, który spłonął jak prawie wszystkie inne domy w wielkim pożarze miasta 2 września 1666 roku.

2. Rok 1695.

1-kopia 2

Ten pokój znajdował się na pierwszym piętrze i miał zwykle trzy duże okna z widokiem na ulicę. To był czas kiedy pomieszczenia w domach stawały się mniejsze, ponieważ zaczęto wtedy wyraźnie separować służbę od pozostałych mieszkańców. Wzorowany jest na pokój z Denmark Street w londyńskim Soho i służył jako jadalnia.

3. Rok 1745.

D

5.1

W takim pokoju odbywały się głównie spotkania włascicieli domu i ich gości. To był czas kulturalnych konwersacji w artystycznym towarzystwie przy filiżance herbaty i tradycyjnym, angielskim ciastku. Bazuje na wnętrzu domu z Meard Street na Covent Garden.

4. Rok 1790.

C

6.1

Pokój pełnił głównie rolę jadalni, w której odbywały się proszone spotkania. Ważne było, by nie był zbyt udekorowany, tylko zachował prosty oraz bardzo klasyczny styl. Charakteryzował się delikatną tapetą na ścianie i minimalistycznym wystrojem. Pokój ten jest kopią wnętrza z domu przy Cross Street w dzielnicy Islington.

5. Rok 1830.

B

7.1

Ówcześnie znajdował się na pierwszym piętrze w budynku z wysokimi oknami i zdobionymi balkonami. Spełniał się na wielu płaszczyznach jako pokój do wypoczynku z książką, gier planszowych, słuchania muzyki, czy malowania na płótnie. Jest kopią pomieszczenia w domu z tarasem, znajdującego się w dzielnicy Clapham w południowym Londynie.

6. Rok 1870.

8.1

To pokój na parterze domu z tarasem. Znajdował się na rozbudowujących się coraz szybciej peryferiach miasta, skąd mieszkańcy dojeżdżali do pracy komunikacją miejską. Wnętrze pokoju, używane głównie przez panią domu do podejmowania gości, ocieplono tapetą oraz stylowymi dekoracjami, wykonanymi ręcznie.

7. Rok 1890.

9.1

Pomieszczenie zostało stworzone w tzw. stylu artystycznym, który wówczas stawał się bardzo modny w angielskiej stolicy. Detalami zwracało uwagę odwiedzających osób na wewnętrzną wrażliwość jego mieszkańców i ich zamiłowanie do sztuki.

8. Rok 1910.

2

Pokój jest kopią wnętrza z tzw. bliźniaczego domu w dzielnicy Golders Green w północnym Londynie. Jego centralną część stanowił dekoracyjny kominek dębowy z ciemnymi płytkami, które do dziś można zobaczyć na ścianach wielu londyńskich stacji metra. Niski sufit i zarazem duże okna dawały możliwość wyjścia do ogrodu bezpośrednio z pokoju. Częściej używany był przez zamieszkałą tam rodzinę na co dzień jako miejsce do odpoczynku niż na oficjalne spotkania.

9. Rok 1935.

H

Ten pokój ilustruje przykładowe pomieszczenie z nowego mieszkania w dzielnicy Streatham, dedykowanego wówczas singlowi lub bezdzietnej parze. Miał już centralne ogrzewanie i ciepłą wodę oraz szerokie, poziome okna, zapewniające dużo naturalnego światła. Pokój w stonowanych kolorach pełnił funkcję jadalni i zarazem pokoju gościnnego.

10. Rok 1965.

I

Pomieszczenie odwzorowuje typowe jak na tamten okres wnętrze domu na Highgate w północnym Londynie, który był otwarty i połączony z kuchnią. Co ciekawe, taki układ jest modny do dziś i stosowany w wielu budynkach mieszkalnych czy to w Anglii, czy w innych krajach – sama mam taki u siebie w Gdyni:) Gwarantował wystarczająco dużo miejsca rodzinie, dla której w tym pomieszczeniu koncentrowało się wspólne życie. Tu przyjmowali gości, tu jedli i oglądali telewizję. Prostota wnętrza i ogólny minimalizm opiera się na ówczesnym stylu skandynawskim, a dokładnie jego duńskiej odmianie. W tym okresie pojawiła się moda na niskie stoliki, które nie zasłaniały mieszkańcom obrazu z telewizora, a przy okazji świetnie sprawdzały się jako miejsce na gazety, kawę, czy małe przekąski.

11. Rok 1998.

G

DN7_5558

Ten pokój kończy chronologiczny przegląd wnętrz w muzeum. Dwupoziomowe mieszkanie w stylu obecnych loftów powstało z zaadoptowania dawnych magazynów, usytuowanych często przy rzece. Z czasem stały się bardzo popularne wśród developerów i do dziś są chętnie projektowane i przekształcane na mieszkania. Wewnątrz zaczęły dominować żywsze, kontrastowe kolory mebli i ich dużo bardziej nowoczesne kształty. Pomieszczenie jest nadal minimalistyczne w formie, ale przez to również bardziej przestronne.

Podczas mojej wizyty w muzeum zauważyłam, że odbywają się tam spotkania w tzw. kółkach tematycznych, podczas których można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, czy podyskutować wspólnie, wymieniając się spostrzeżeniami dotyczącymi historii architektury i designu, a także obejrzeć plenerowe wystawy…

DN7_5641

Po tej stylowej i bardzo ciekawej wędrówce posiedziałam sobie jeszcze chwilę na klimatycznej werandzie… gdzie rattanowy fotel, książki o sztuce i… okna, za którymi znajdował się wciąż zielony ogród… pozwoliły cieszyć się tym, czego nie mam na co dzień:(

1.1

Myślę, że udało mi się zapoznać Was trochę z tym miejscem, ale gdyby ktoś chciał jeszcze bardziej poznać historię poszczególnych pokoi to zapraszam już osobiście do budynku na zwiedzanie z tamtejszym przewodnikiem:) Ja już wiem, że wrócę tam na pewno i to jeszcze w tym roku, ponieważ zawsze przed Bożym Narodzeniem, opisane powyżej pokoje dekorowane są autentycznymi ozdobami choinkowymi z danego okresu, a na terenie muzeum organizowany jest wtedy koncert kolęd, nawiązujący muzycznie do czasu prezentowanego w jego wnętrzach…

W werandzie nie zasiedziałam się długo, choć naprawdę mogłabym, ale pogoda była niesamowita, więc chciałam zobaczyć ten ogród jeszcze za dnia… Zatrzymałam sobie część jego charakteru na zdjęciach i pokażę je Wam przy następnej okazji:)

Dobrego tygodnia!

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz