Kopenhaga, cz. 1
przez Ola @ Luty 27, 2017
Od bardzo dawna jestem fanką Skandynawii, a przede wszystkim ich ekologicznego stylu życia, jasnych, minimalistycznych wnętrz oraz klasycznych ubrań w stonowanych kolorach. Świetnie odnajduję się w chłodniejszym klimacie i nie wyobrażam sobie wieczorów bez świeczek, dlatego przy okazji kilku dni urlopu, wybrałam się z Małżonem do Kopenhagi.
Wybór miejsca nie był przypadkowy, ponieważ już jakiś czas temu chcieliśmy dowiedzieć się czegoś więcej o mieście Hansa Christiana Andersena i choć częściowo poznać sekret szczęśliwych Duńczyków…
Dzięki aplikacji Airbnb znaleźliśmy dla siebie bazę noclegową w stylu jaki lubimy i w lokalizacji jaka nam najbardziej odpowiadała… A jak już się tam zadomowiliśmy,
to ruszyliśmy na dłuuuugie rozpoznanie miasta, w którym, pomimo szarości brytyjskiego nieba, od razu poczuliśmy się jak u siebie… w Trójmieście,
szczególnie po wizycie w najstarszej części Kopenhagi - Nyhavn:)
W duńskiej stolicy można łatwo zwolnić codzienne tempo. Wystarczy spacerować po ulicach i podpatrywać mieszkańców, ponieważ sprawiają wrażenie osób, którym nigdzie się nie spieszy, którzy są tu i teraz, ciesząc się bieżącą chwilą…
A jak dodamy jeszcze do tego ilość terenów zielonych…
świeczek palonych dosłownie wszędzie i tego charakterystycznego klimatu znad morza,
to szybko można się poczuć częścią tej „krainy szczęśliwości”, w której każdy znajdzie coś interesującego dla siebie.
Przy okazji codziennych spacerów po Kopenhadze dotarliśmy również do tych turystycznych punktów miasta, ale o tym już następnym razem…
Dobrego tygodnia!!!
Dodaj komentarz