Islandia, cz. 3 – Południe wyspy

przez Ola @ Marzec 7, 2020

Zaostrzony apetyt na kojąco piękne krajobrazy postanowiliśmy zaspokoić kolejną wyprawą w głąb kraju, tym razem na południe wyspy. Trudno się nie zgodzić z twierdzeniem, że Islandia to kraj, w którym są chyba wszystkie typy wulkanów, z których średnio co 5 lat jakiś przypomina o swoim istnieniu. Najbardziej pamiętna erupcja nastąpiła 17 kwietnia 2010 roku, kiedy wulkan – „Eyjafjallajőkull” (1666m) uziemił sporą część Europy, w tym naszych gości z Polski, którzy musieli wracać z Londynu do Gdańska autobusem. Teraz podobno czas na „Heklę” – największy, czynny wulkan Islandii (1491m), który od wschodu słońca towarzyszył nam na horyzoncie i, którego nazwa w lokalnym języku oznacza „kaptur” lub „czepek”, a w literaturze europejskiej… „wrota piekieł”.

Hekla Islandia

Oddalona o 115km od Reykjaviku „Hekla” dała się we znaki wszystkim mieszkańcom dokładnie 20 lat temu, pokrywając wówczas 5cm pyłem opadowym aż 80% powierzchni wyspy. O ile ten wulkan nie zagraża bezpośrednio ludziom, czy gospodarce, ponieważ znajduje się na pustej przestrzeni, to wywołał wtedy spore straty w hodowli zwierząt.

Początek dnia upłynął nam na zaplanowanych spotkaniach z naturą…

Okolice Skogafoss, Islandia

najpierw przy wodospadzie - Skógafoss - jednego z większych z lokalnej kolekcji (60m wysokości i 25m szerokości)

Skogafoss, Islandia

Wodospad Skogafoss, Islandia

a następnie… na jęzorze lodowca Sólheimajökull, spływającego z lodowca Mýrdalsjökull – czwartego pod względem wielkości na Islandii, rozciągającego się na długości prawie… 600km kw.

W drodze na lodowiec, Islandia

W tym iście księżycowym klimacie dało się odczuć nadchodzącą zmianę pogody, a przede wszystkim wiatr, niczym nie blokowany, skutecznie mroził mi skórę twarzy i rąk.

Wiatr hula po polu, Islandia

Kto by się jednak tym przejmował, mając przed oczami takie cuda przyrody…

W drodze na jęzor lodowca, Islandia

W lodowych strukturach, Islandia

W lodowym klimacie lodowca, Islandia

W lodowej krainie, Islandia

Urozmaicony teren Islandii pozwolił nam w dalszej części dnia dotrzeć na plażę Reynisfjara – jakże inną od tych, które do tej pory widziałam, ale nawet zimą nie wyobrażam sobie pominąć jej na trasie zwiedzania:)
Czarne kamienie, ciemne, bazaltowe formacje skalne, szare niebo, wyraźnie gotowe na spotkanie ze zbliżającym się huraganem oraz grafitowa jaskinia Halsanefshellir, w której wejściu, mimo ekstremalnych warunków pogodowych, wciąż można patrzeć na piętrzące się fale – to prawdziwie tajemniczo-magiczna kombinacja.

Widok z Czarnej plaży, Islandia

Czarna plaża

Kamienie z czarnej plaży, Islandia

Podobno latem, ogromna popularność miejsca sprawia, że jest tam naprawdę ciasno, dlatego tym bardziej cieszyliśmy się teraz tym odludziem i decyzją zimowej eskapady.
Wiatr przybierał na sile, dlatego chwilami naprawdę trudno było utrzymać aparat w rękach. Na plaży otrzymaliśmy specjalne wytyczne dotyczące zasad bezpieczeństwa w tym miejscu, by zachować m.in. właściwy odstęp od wody, by nie zostać zabranym przez fale, które podobno potrafią powalić rosłego mężczyznę.

Fale oceanu, Islandia

Nie wolno stawać tyłem do fali, w celu zrobienia sobie np. pamiątkowego selfie, bo może być już tym ostatnim, co jak się okazuje, niestety potwierdzają lokalne statystyki.

Czarna plaża, ostrzeżenia, Islandia

Po drodze na ostatnie „spotkanie” tego dnia, wstąpiliśmy jeszcze do najdalej wysuniętej na południe – wioski Vik, gdzie znajduje się druga czarna plaża, która w niczym nie ustępuje swojej poprzedniczce.

Plaża w Vik, Islandia

Niestety, nie da się przejść z jednej na drugą bezpośrednio, ponieważ graniczą ze stromym klifem, ale za to zima odnalazła się tam na dobre:)

Vik, zima w mieście, Islandia

Vik, Islandia

W zimowym klimacie Islandii

Charakterystycznym punktem orientacyjnym wioski jest uroczy biały kościół z czerwonym dachem, z którym jeszcze przed wyjazdem kojarzyłam to miejsce.

Kościół w Vik, Islandia

Kiedy szczegóły tamtejszego krajobrazu coraz bardziej zaczęły ginąć nam z oczu w śnieżnej zadymce, w końcu poczułam się częścią prawdziwej lutowej odsłony Islandii.

Zima, zima, Vik, Islandia

Oprócz nas nie było tam nikogo, kto równie mocno jak ja cieszyłby się tą zimową aurą. Tam w ogóle na ulicy nie było nikogo i może dlatego, od razu przypomniała mi się islandzka myśl Piotra Milewskiego z jego książki o tym kraju „(…) Niemal natychmiast poczułem jak samotność oplata mnie swą niewidzialną nicią. Muszę się z nią znowu zaprzyjaźnić. Jest przecież najwierniejszą towarzyszką wędrowca. A poza tym, czy samotność i towarzystwo nie są dwiema stronami tej samej monety? Czyż nie jest tak, że bez towarzystwa nie ma samotności, a bez samotności, towarzystwa, że przenikają się one, że są nierozłączne jak rodzeństwo syjamskie,  karmią się sobą nawzajem, dopełniają się? Samotność zdystansowana i chłodna zapewnia nam przestrzeń na refleksję, towarzystwo zaś – ciepłe i bliskie – dostarcza energii i poprawia humor. W gruncie rzeczy potrzebujemy ich obu.”

Zimowa aura, Islandia

Południe Islandii

Od Reykjaviku dzieliło nas około 190km, a że wiatr nasilał się się z minuty na minutę, dając wręcz 100% pewność na spełnienie się czarnego scenariusza lokalnych prognoz pogody, to w szybkim tempie, ale wciąż zgodnie z planem dotarliśmy jeszcze pod Seljandsfoss, węższy – 25m, ale równie imponujący, co ten widziany przed południem.

Zmrożony wodospad, Islandia

Wodospad Seljalandsfoss

Lodowe formacje

Droga powrotna do stolicy robiła się coraz mniej widoczna, a sama natura na każdym kilometrze udowadniała nam swoją siłę…

Załamanie pogody, Islandia

Szczerze przyznam, że jeszcze rano nie wierzyłam w to, przed czym cały dzień przestrzegały nas media, ale patrząc na to, co się działo, chciałam już tylko bezpiecznie dotrzeć do naszej miejskiej bazy… Udało się! Sytuacja pogodowa nie uległa poprawie, a co więcej, każde publiczne okno nakazywało zmianę planów podróży na kolejny dzień!

Safetravel warning

Pozostawało, zaszyć się w przytulnym miejscu i czekać na dalsze informacje…

Laekur Cafe, Reykjavik, Islandia

Cdn…

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz