Chorwacja po raz drugi, cz. 1 – SPLIT

przez Ola @ Luty 15, 2023

Tradycyjnie na początku października nie było nas w Londynie. To czas wczesno-jesiennego urlopu, kiedy wyruszamy, by naładować swoje baterie. Łączy się to ściśle ze świętowaniem urodzin Małżona w naszej ulubionej formie, czyli… zwiedzaniem nowych miejsc. Oczywiście wyjazd planujemy wspólnie, ale ostatecznego wyboru miejsca dokonuje solenizant, którego urodziny obchodzone są w czasie wyjazdu.
Solenizant i urodziny? Tak, celowo użyłam tego rzeczownika, bo jak się okazuje (za Słownikiem języka polskiego, a przeciwnie do tego, czego uczono mnie w szkole), jubilatem jest się tylko wtedy, gdy obchodzimy okrągły jubileusz… Trzeba było tak od razu… bo, choć nauczyciele uparcie wpajali jedyną słuszną formę urodzinowego jubilata i imieninowego solenizanta, to i tak wielu osobom wciąż się to myliło:)
Wracając do tematu, to Małżon zapragnął ponownie zajrzeć do Chorwacji. Tym razem wybór padł na Split, ponieważ jest to kolejna świetna baza wypadowa po okolicy.  Październikowe słońce powitało nas już w samolocie

Chorwacja z lotu ptaka

i na lotnisku…

Split lotnisko

by zostać z nami i towarzyszyć przez kolejne dni od rana do późnego wieczora…

Split 1

Split

DSCF5406

DSCF5433

Mieszkaliśmy w ścisłym sercu Starego Miasta,

Chorwackie lokum

a dokładniej w sąsiedztwie Pałacu Dioklecjana, który codziennie gromadził wokół siebie turystów. Trzeba było wcześnie wstawać, by mieć szansę na… bezludne zdjęcia w centrum miasta, a i tak nie zawsze się udawało. To jednak nic w porównaniu z tym, z czym trzeba się tam mierzyć w szczycie sezonu, ale trudno się dziwić, skoro jest to najczęściej odwiedzany zabytek Chorwacji, znajdujący się od 2006 na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

DSCF5384

Split - w murach Pałacu Dioklecjana

Split - Stare Miasto

RemasterDirector_V0

Wąskie uliczki Starego Miasta, jednolitość kamiennych fasad,

Split - detale

Split - zabudowa

DSCF5370

a przede wszystkim bliskość morza i gór oraz cudna pogoda sprawia, że tu się naprawdę dobrze wypoczywa i tak chętnie wraca…

Split - spokojne wody

Split - spacer w porcie

RemasterDirector_V0

RemasterDirector_V0

RemasterDirector_V0

DSCF5452

Zachody słońca, które prezentowały się nam na niebie każdego wieczora, wyglądały jak malowane obrazy, z użyciem dominującej czerwonej farby, ale w tym przypadku ingerowała tylko matka natura. Nie mogliśmy się napatrzeć na te spektakle, dlatego za każdym razem czekaliśmy do końca aż opadnie kurtyna… ciemności.

RemasterDirector_V0

Tym foto-wstępem zapraszam Was na kolejne chorwackie odsłony naszego urlopu, ponieważ wycisnęliśmy z tego miejsca jak z cytryny…

Cdn…

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz