Cenowe kuszenie

przez Ola @ Wrzesień 28, 2012

Od jakiegoś czasu sklepy odzieżowe zaczęły swoje wyprzedaże i w tej chwili, kuszą już nawet 50% zniżką. Nie mam jednak w zwyczaju biegać na szalone zakupy co piątek, jak niektórzy i wracać z kilkoma torbami, pełnymi ubrań, ledwo mieszcząc się z nimi na siedzeniu… Nie, to nie dla mnie!

Wśród długiej listy sklepów mam tylko dwa ulubione (Gap i Esprit), w których na bieżąco śledzę kolekcję i specjalne oferty. Ponadto te firmy, zapowiedzi swoich promocji, przysyłają mi mailem, co dodatkowo ułatwia polowanie na konkretne wdzianko:) Różnica między nimi polega na tym, że GAP jest bardzo hojny w swoich procentach i naprawdę za bezcen, można kupić tam świetnej jakości ubrania, jeśli jest się tylko wystarczająco czujnym…

Natomiast ESPRIT zna swoja wartość i woli wysłać imienny voucher ze zniżką dla swoich regularnych klientów niż organizować masową wyprzedaż pod koniec sezonu. Te masowe też się zdarzają, ale nie mają takiego samego zrywu cenowego jak te z Gapa – na moje nieszczęście… 

Esprit ma w swojej kolekcji więcej ubrań, które bym chciała mieć w swojej szafie… ze względu na klasyczny, wiecznie modny styl i tę niemiecką dokładność wykonania. 

Ostatnio, w ich sklepie pojawiła się na wieszakach… sztruksowa marynarka i chodzi za mną teraz… odkąd ją tylko zobaczyłam… 

Niestety, w najbliższym czasie nie mam ani urodzin, ani imienin, więc nie mogę liczyć na prezent:) Nie chcę mieć też kaca moralnego przy wydawaniu pieniędzy na kolejną marynarkę, ale boję się, że do świąt zdążą wykupić mój upatrzony fason i kolor.

Los jednak bywa łaskawy i właśnie wczoraj, dostałam pocztą voucher, w którym Esprit  oferuje mi zakupy z 30% rabatem, więc może nie wszystko stracone… 

Wyprzedaże

Marynarka zbliża się do mnie dużymi krokami, a czas na jej kupno ze zniżką mam do niedzieli…

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz