Brrrr…

przez Ola @ Grudzień 9, 2013

Zimno, ciemno i wychodzić się nie chce… A jak już się wyjdzie, to… wszędzie słychać niemiłą dla uszu „symfonię” kaszlu i pociągania nosem:(  Nikt przecież z takimi przypadłościami nie będzie siedział w domu, dlatego krążą wokół ludzie z wirusami, zataczając coraz to szersze kręgi. 

Mając przed sobą i za sobą takich uczestników codzienności, trudno pozostać zdrowym, choć pomimo tych niekorzystnych warunków, naprawdę dzielnie się trzymam – odpukać! Na razie „dolega” mi tylko potwornie suche gardło, co dla mnie – „etatowej gaduły” jest sporym problemem, ale przypuszczam, że to bardziej po meksykańskim jedzeniu i emocjonujących, piątkowych rozmowach niż  z przeziębienia;) Teraz, nosiłabym chętnie ze sobą pojemnik z ciepłą herbatą albo wodę z miodem i popijała w miarę potrzeby, czyli… co jakieś pięć minut, jednak, na razie muszą mi wystarczyć glicerynowe żelki z sokiem z czarnej porzeczki i nadzieja na szybką poprawę;)

Wracając do wirusów, to żeby nie rozgościły się nam one na dobre, poleca się rozgrzewające śniadania (np. płatki owsiane na mleku – uwielbiam), rybne dania obiadowe, a po pracowitym dniu… aromatyczną kąpiel, wieczór z termoforem przy duszy, a potem długi sen, w przewietrzonym wcześniej pomieszczeniu. Z zasłyszanych metod, wskazane są również spacery, najlepiej w słoneczny dzień, ponieważ już 15min. wystarcza, by organizm wyprodukował witaminę D, która wzmacnia naszą odporność. Co ciekawe, nawet słuchanie spokojnych dla ucha dźwięków, szczególnie późnym popołudniem, pozwala chorującym szybciej wrócić do zdrowia. Po pół godzinie takiej muzykoterapii, wzrasta poziom immunoglobulin w organizmie, które pełnią ważna rolę w zwalczaniu wirusów. Trzeba sobie jakoś radzić… w tym chorym towarzystwie, a przynajmniej… warto spróbować:)

Trzymajcie się ciepło na zewnątrz i bądźcie zdrowi tej zimy, by te, czy inne metody nie były Wam potrzebne, a już na pewno nie z powodu choroby! Udanego tygodnia!

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz