Smakując życie, czyli… moje francuskie wakacje, cz. 7 – Perpignan

przez Ola @ Listopad 10, 2015

Niestety data w kalendarzu wyraźnie przypominała nam o kończącym się urlopie, dlatego tym bardziej ceniliśmy czas, który pozostał na zwiedzanie…
I tak dotarliśmy do PERPIGNAN – czwartego i zarazem ostatniego zaplanowanego przez nas wcześniej, po Beziers, Narbonne i Collioure, miejsca.
Przywitaliśmy się tradycyjnie na dworcu, o którym Salvador Dali powiedział kiedyś, że to „centrum Wszechświata”. Nie wiem, co było w tym miejscu w 1965 roku, ale teraz oprócz pociągów i autobusów jest tam tylko centrum… handlowe:) Nie wyróżnia się niczym szczególnym od pozostałych placówek tego typu, dlatego dość szybko przemieściliśmy się do centrum… miasta, ponieważ tamtejszy dworzec może być „centrum Wszechświata” jedynie dla tzw. „niebieskich ptaszków”, okupujących stadnie jego okolice. Z tego względu lepiej omijać to miejsce szerokim łukiem, bo te, „zmęczone życiem biedactwa”, z powodu „trudnych” warunków lokalowych śpią gdzie im się przysiądzie, a swoją patchworkową garderobą dekorują okoliczne drzewa. Dobrze, że Salvador Dali tego nie widzi…

Perpignan jest stolicą Roussillon i jak na stolicę przystało jest to już bardziej głośne oraz bardziej zróżnicowane stylowo miejsce. Osobiście nie mieliśmy czasu, by zwiedzić wnikliwiej całe miasto, ale gołym okiem widać, że jest ono tak samo francuskie jak i hiszpańskie:)

7p

p11

p9

p8

8p

Niestety miasto powitało nas typowo jesiennym nastrojem i błękitu nieba nie zobaczyliśmy już do końca tej miejskiej wizyty, choć wciąż było ciepło…

10p

centrum Perpignan

Spacerując podziwialiśmy m. in. Katedrę St-Jeana, której budowę rozpoczęto w 1324 roku, a ostatecznie ukończono w… 1509.

p7

p1

Oprócz charakterystycznego układu cegieł i kamieni, na uwagę zasługuje też żelazna dzwonnica, która zwykle wpisuje się w krajobraz Prowansji…

4p

Co roku, we wrześniu odbywa się w Perpignan Jarmark Średniowieczny (Marche Medival), następnie Festiwal Fotoreportażu (Visa Pour l’Image), a w pierwszym dniu października – Święto Wina, na którym spotykają się lokalni producenci, by pochwalić się bieżącymi zbiorami i spotkać z mieszkańcami na degustacji swoich wyrobów. Niestety my przyjechaliśmy o dzień za późno, dlatego smakowaliśmy miasto po swojemu, degustując jego regionalne „przysmaki” w całości:)

p6

p5

p10

3p

5p

1p

Centrum z Place de la Loge i Place du Verdun jest wyłączone z ruchu kołowego, a dobrze oznakowane Stare Miasto gwarantuje docelowe spacery bez zbędnego błądzenia.

p2

p3

Ponieważ Perpignan ma świetną bazę wypadową nie zasiedzieliśmy się w nim za długo i już następnego dnia pojechaliśmy w głąb Pirenejów. Jednak to, co udało nam się zobaczyć podczas miejskiego zwiedzania, będziemy wspominać z przyjemnością:)

6p

Praktyczne informacje:
1. Z Collioure do Perpignan kursuje codziennie kilkanaście pociągów, a cena za bilet w jedną stronę to około €12. Jednak lokalny przewoźnik autobusowy, obsługujący region Pirenejów Wschodnich oferuje podróż za €1 bez względu na odległość. Szczegóły znajdziecie na stronie: www.bus1euro.cd66.fr

2. Lotnisko oddalone jest od miasta zaledwie 5 km, ale godziny odjazdów autobusu nr 7 nie są zschynchronizowane z odlotami (jak było np. w Beziers). W niedzielę, jakiekolwiek kursy bezpośrednie tym bardziej można policzyć na palcach.

Cdn…

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz