Ludzka życzliwość

przez Ola @ Sierpień 26, 2012

Z powodów zdrowotnych, moja koleżanka – Ewelina, wyjechała w tym roku do sanatorium w Krynicy i można tu mówić o wielkim szczęściu, ponieważ niestety, co roku nie jest to możliwe… Często spotykała się z odmową z powodu braku dofinansowania, a jak ogólnie wiadomo, pobyt w takim miejscu, przyspiesza codzienną rehabilitację i jest po prostu niezbędny. Po takim wyjeździe, oprócz wyraźnej poprawy fizycznej, oczywiste są także korzyści duchowe, ponieważ przebywanie wśród ludzi, mających podobne albo te same schorzenia sprawia, że są lepiej rozumiani i wspierają się wzajemnie, znajdując pokrewne dusze w nowym towarzystwie.

W tym roku, Ewelina poznała w sanatorium kobietę z Gdańska, która przebywała na tym samym turnusie ze swoją córką i szybko się zaprzyjaźniły. Z uwagi na udany pobyt w Krynicy i nowe znajomości, Ewelina była bardzo szczęśliwa, o czym pisała do mnie wraz z pozdrowieniami. Przyjaźń nie wygasła wraz z zakończeniem pobytu  w sanatorium, a co więcej, postanowiły umówić się na wspólne spotkanie w przyszłym roku… w Trójmieście. 

Kolejny sms informował, że właśnie jest w Gdańsku, ponieważ ta znajoma zadzwoniła spontanicznie i z dnia na dzień, zaoferowała Ewelinie gościnę i możliwość zobaczenia Jarmarku Dominikańskiego i innych ciekawych miejsc w Trójmieście… jeszcze w tym roku. Ewelina skorzystała z tego zaproszenia, przysłała zdjęcia i napisała, że jest niesamowitą szczęściarą, spotykając na swojej drodze takich ludzi… Jak widać, czasem wystarczy mały gest i zwykła ludzka życzliwość, by sprawić komuś ogromną radość…   Ja cieszę się razem z nią, ponieważ ta sytuacja to dowód na to, że w tym bezdusznym świecie są jeszcze cudowni, bezinteresowni ludzie, dla których dawanie jest cenniejsze od brania i dla których, to nie oni sami, ale drugi człowiek jest najważniejszy!!! Krzepiące!!!

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz