Piwko w kościelnym klimacie

przez Ola @ Wrzesień 22, 2012

Mimo piątku albo właśnie dlatego, poszliśmy do kościoła:) Wczoraj już nie było czasu, by wyjaśnić dokładnie, gdzie postanowiłam zaprowadzić swojego brata, ale to wyjątkowe miejsce… Znajduje się w ruchliwej części mojego osiedla, nie więcej niż 10min. od domu.

Z zewnątrz, raczej nic nie wskazuje na to, że nie można spotkać się tam z księdzem, czy  pomodlić w samotności… Jednak po wejściu do środka, oczom ukazuje się… irlandzka świątynia, w której zamiast sióstr zakonnych biegają kelnerki, a zamiast ołtarza, stoi masywny bar, za którym strumieniami leje się Guinness – symbol piwnej Irlandii. Brytyjczycy pokochali to piwo równie mocno jak mieszkańcy zielonej wyspy. Podczas celebry, siedzą godzinami wśród innych wiernych i wpatrują się w ten „napój bogów” jak w cenną relikwię… zupełnie jak w kościele!

Kościół tam był, co potwierdza zewnętrzny i wewnętrzny styl budynku z kolorowymi witrażami… ale wieki temu. Na szczęście nikomu nie przyszło do głowy, by zrównać     go z ziemią, kiedy przestał być potrzebny miastu, tylko znaleziono sposób, by utrzymać tę architektoniczną perełkę w dobrej kondycji i uchronić ją przed postępującą degradacją.

Niesamowity klimat tego miejsca sprawia, że odwiedzają go chętnie różni ludzie, bez względu na wiek… Bywalcami są i angielscy kibice, którzy przychodzą obejrzeć wieczorem mecz swojej ulubionej drużyny, starsi melomani, by posłuchać autorskich koncertów na żywo i całe rodziny z dziećmi, by zjeść niedzielny obiad… My, obowiązkowo odwiedzamy go zawsze z naszymi gośćmi, ponieważ pub O’Neill’s sam w sobie jest interesującym punktem na naszej prywatnej mapie i równie ważnym miejscem jak te z miejskiego przewodnika:)

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz