Słowo od… Tomasza Majewskiego

przez Ola @ Wrzesień 21, 2014

„Ostatnio byłem na spotkaniu z uczniami szkoły podstawowej w Tomaszowie Mazowieckim. Przyszedłem do klasy, usiadłem na krześle, chciałem się trochę wygodniej umościć i… ręką wyrwałem podłokietnik, został mi w dłoni. Krzesła zresztą często łamią się pode mną, nie każde wytrzymuje 140 kilo. Bywało też, że przekręciłem jakąś śrubkę lub zgniotłem narzędzie. Ale najczęściej rwą się ubrania, gdy za mocno naprężę mięśnie.”

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz