Opuszczone miasto

przez Ola @ Kwiecień 13, 2013

Przez ostatnie trzy dni musiałam zastąpić kolegę w pracy na rannej zmianie… Zaczynałam niby tylko godzinę wcześniej niż zwykle, ale ta godzina robiła ogromną różnicę.

By być w pracy na 5.30 musiałam wstać jeszcze ciemną nocą, a po drodze do niej, oprócz mleczarzy, ekip sprzątających, dostawców, no i mnie, nie było zupełnie nikogo:) Takiego cichego i opustoszałego Londynu już dawno nie widziałam, ale po niedzieli wszystko wraca do normy i… chyba nie narzekam:) Ledwo patrzyłam na oczy, ponieważ pięć godzin snu to dla mnie trochę za mało. Mogłam zasnąć jak katatonik, w każdej pozycji, ale po trudach poranka, nagrodą było wyjście do domu już o godz. 14:) 

Dziś już się wyspałam i wybieram się z koleżanką do Hatfield pod Londynem, na zakupy do sklepów outletowych jako przewodnik, ponieważ znam drogę:) Później też nie zamierzam przymykać oczu, tylko czujnie podglądać rzeczywistość, bo być może i mnie uda się tam coś upolować:)

Miłego weekendu!

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz