Słowo od… Doroty Kolak

przez Ola @ Czerwiec 29, 2014

„Został we mnie krakowski rodzaj zaściankowości. Lubię małe przestrzenie, małe grona do rozmowy i wolniejszy rytm. W Trójmieście lubię – choć to może sprzeczne – przewiew, wiatr od morza i ludzi – mniej poważnych niż w Krakowie. A czy coś jest we mnie warszawskiego? Może zaczynam się powoli uczyć tego, że trzeba walczyć o swoje. Że ma się swoje prawa, że nie można opuszczać…”

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz