10 lat minęło, czyli… Londyn 2004-20014 w obiektywie, cz.7
przez Ola @ Maj 2, 2014
Wczoraj był taki dzień, który najlepiej wykorzystać na czytanie zaległych lektur, obejrzenie nagranych kiedyś filmów, pisanie listów do starych znajomych lub po prostu na spanie – wszystko, byle tylko nie musieć wychodzić z domu. Mimo Majówki, widok za oknem przytłaczal kolorem, a padało tak intensywnie, że darmo było pokładać nadzieje w parasolce, odpowiedniej kurtce, czy kaloszach, ponieważ i tak trzeba było się suszyć. Później już zupełnie przestałam zwracać uwagę na to, co działo się na zewnątrz i zaczęłam zagłębiać się w swoje zdjęcia, by zebrać je w kolejne, roczne podsumowanie.
Rok 2010 był dla nas trochę spokojniejszy niż poprzedni i mieszczący się wyraźnie tylko w angielsko-polskich granicach, a mimo wszystko, to fotograficznie zebrałam obfite plony – głównie za sprawą dobrze nam znanych turystów z Polski, których szczęśliwie znów mogliśmy u siebie gościć:) Najwyższy czas, by pokazać jak było…
Powrót do centrum, czyli wielkie otwarcie i zmiana stanowiska, choć nie pracodawcy:)
Kwietniowy Londyn wita rodzinkę z Trójmiasta, niestety mało wiosenną pogodą.
W programie zwiedzania obowiązkowa wizyta porównawcza… wody morskiej w Eastbourne:)
Wspólne chłonięcie naukowego klimatu w Oxford…
i oczywiście królewskiego… w Windsorze oraz Eton.
W domu słynnego, angielskiego detektywa – Sherlocka Holmesa przy 221b Baker Steet Doktor Watson zaprasza do wspólnego zdjęcia.
Wiewiórka szara choć wygląda całkiem niewinnie jest wrogiem naszej polskiej wiewiórki pospolitej.
To nie głęboki PRL, tylko jedna z popularnych sieciówek spożywczych w centrum miasta… po lunchu.
Majówka w Highgate Park
i piknik w St. James Park, ale nie nasz.
Na zdjęcie z oryginałem w Londynie raczej liczyć nie można, więc pozostaje… kopia:)
Upalne lato i turystyczny szczyt sezonu w Londynie…
dlatego u nas w domu też mili goście…
Polska wersja królewskich żołnierzyków;)
Panorama miasta z najbardziej filmowego wzgórza Londynu – Primrose Hill.
Rola miejskiego przewodnika – po raz drugi w tym samym miesiącu…
i szczególna okazja do spotkania po latach oraz wspomnień… z czasów gramatyki semantycznej i wykładów z literatury współczesnej:)
Bezmięsne pyszności w retro piętrusie.
Korki na Tamizie.
„Po burzy zawsze wychodzi słońce, które rozświetla nawet najbardziej zachmurzony horyzont…”
Wypad do Hatfield, nie tylko na outletowe zakupy.
Prawdziwa złota jesień w moim ulubionym lesie.
Świąteczne dekoracje na Covent Garden.
Zima znów zaskoczyła drogowców, ale pomimo sporych utrudnień komunikacyjnych – „panna zielona” została kupiona:)
Cdn…
Dodaj komentarz