Słowo od… Brigitte Bardot
przez Ola @ Marzec 30, 2014
„(…) Gdy przed czterdziestką zrezygnowałam z kariery filmowej, pierścionki, naszyjniki i bransoletki do niczego nie były mi już potrzebne.
Po namyśle pozbyłam się również bardziej osobistych rzeczy – sprzedałam suknię, w której brałam pierwszy ślub, mój portret namalowany w dzieciństwie, a nawet swoją pierwszą gitarę. Pieniądze przeznaczyłam na kampanie wspierające zagrożone gatunki. I po raz pierwszy poczułam, że robię coś naprawdę wartościowego. Choć niektórzy zaczęli wtedy mówić, że oszalałam.”
Dodaj komentarz