Pod jednym dachem…

przez Ola @ Marzec 13, 2014

Czasem trudno mi podążać za kalendarzem i bywa, że zastanawiam się nad bieżącą datą lub mylę dni tygodnia… Poza tym sporo się ostatnio dzieje, wiec przez to wszystko często mijam się z rzeczywistością;)  Między innymi na przykład zapomniałam Wam wspomnieć o wykładzie fotograficznym, na którym byłam w pierwszą sobotę marca…. a tu zaraz połowa miesiąca i kolejny weekend przed nami.

Ten wykład jak i kilka innych odbył się w ramach jednodniowych targów „TNT Travel Show”, które miały miejsce w Business Design Centre na londyńskim Angel. Zainteresowanie samą imprezą było ogromne, ponieważ pod jednym dachem różni wystawcy, związani z turystyką, przedstawiali swoje ściśle wakacyjne oraz te posezonowe oferty. To sprawiło, że można było szybko zorientować się w temacie i przy okazji dostać nawet 50% zniżki na wyjazdowe kursy językowe, zorganizowane wycieczki lub wręcz przeciwnie, tylko na podróż… z mapą w reku.

Konkurencja była spora, a atmosfera iście bazarowa, ponieważ jak w dzień targowy, przekrzykiwano się wzajemnie z małych kramików, kuszono potencjalnych klientów słodyczami i różnymi gadżetami, a przede wszystkim wspomnianymi ofertami… z nadzieją na owocną sprzedaż.

Wnętrze wypełniała muzyka na żywo, z grajkami w stylu bawarskim, więc było i tłoczno i  do tego jeszcze naprawdę głośno:)

Ktoś, kto nie planował w najbliższym czasie podróży do dalekiej Australii, czy Azji mógł się przenieść na wyższe piętro, by w małych salach posłuchać wspomnianych prelekcji tematycznych, co ja właśnie zrobiłam i z dwunastu, zaplanowanych na ten dzień, wybrałam dla siebie dwie.

Pierwsze seminarium, które poprowadził Nigel Wilson poświęcone był o zdjęciom krajobrazowym, a dokładnie wykorzystaniu światła w fotografii. Każdy z uczestników mógł nauczyć się czegoś nowego lub po prostu utrwalić swoje dotychczasowe wiadomości, by później, po powrocie z pleneru nie płakać w rękaw;)  A, że przy okazji również pogoda nie zawiodła, to po godzinnym wykładzie, ruszyłam w teren z aparatem, by spożytkować teorię… w praktyce:)

Chodząc spokojnymi uliczkami Angel, wypełniłam sobie czas oczekiwania na drugą prelekcję, tym razem poświęconą blogowaniu:)

W przeciwieństwie do wykładu dotyczącego zdjęć, ten blogowy nie wniósł niczego nowego do mojego dotychczasowego doświadczenia, a jedynie utwierdził mnie w przekonaniu, że to na co zdecydowałam się ostatnio, a czym się wkrótce z Wami podzielę, było właściwa decyzją…

Biorąc pod uwagę moje zmęczenie tego dnia, to i tak dzielnie się trzymałam. Mimo „piasku w oczach”, spowodowanego brakiem snu przez… 26 godzin i braku posiłku przez 12 :0 potrafiłam się skupić i słuchać uważnie tego, o czym się tam mówiło, ale jak tylko wróciłam do domu, to spałam jak dziecko do niedzielnego poranka:)

Dodaj komentarz

Nie będzie publikowany

Jeżeli posiadasz