Miesiąc z obiektywie – Luty’ 19
przez Ola @ Kwiecień 1, 2019
Podsumowanie LUTEGO w kwietniu i do tego w Prima Aprilis może brzmieć jak żart, ale jak do tej pory nie było mi dane zrobić tego wcześniej:) Żeby jednak niczego nie zaburzać, zapraszam Was na kilka ujęć z mojego urodzinowego miesiąca, dzięki czemu w środku zimy miałam w domu wiosnę:)
Śmiałam się, że nasze śnieżne podróżowanie po Polsce przywołało również zimę na Wyspy i dokładnie pierwszy dzień lutego powitał nas białym puchem, tym razem tylko na kilka godzin, ale jednak się liczy:)
Drugi miesiąc roku to także kontynuacja mojego dalszego podróżowania… Zdążyłam wrócić z Polski na jeden dzień do Londynu, a już na drugi byłam w Manchesterze,
który niestety, tym razem z braku wolnego czasu, poznawałam tylko z przewodnika w hotelowym pokoju:)
Przy okazji za to obejrzałam film „Dziewczyna we mgle” w reżyserii Donato Carrisi, który serdecznie polecam.
W połowie lutego doczekałam się swojego urlopu i zgodnie z wcześniejszym planem dotarliśmy do Rygi…
Na każdym kroku spotykaliśmy tam ducha dawnych czasów, głównie w architekturze, gdzie mimo upływu lat, nadal można tę historię zobaczyć, a nie tylko wszystko sobie wyobrażać…
Drugim przystankiem na naszej zimowej trasie była stolica Estonii – Tallin, która urzekła nas swoją nieziemską urodą już od pierwszego spaceru…
Ogromnym plusem była lokalizacja naszego tymczasowego domu… w samym sercu Starego Miasta, dzięki której mogliśmy na co dzień cieszyć oczy tymi średniowiecznymi detalami.
Ostatnim etapem naszej podróży były Helsinki, gdzie dotarliśmy promem przez Zatokę Fińską w ciągu niecałych dwóch godzin.
Pomimo przejmującego chłodu czerpaliśmy mnóstwo przyjemności z poznawania nowych miejsc, choć oczywiście wyjechaliśmy z lekkim niedosytem, ponieważ zabrakło czasu na wizytę w wiosce Muminków, czy w jednym z najbardziej fotogenicznych miast Finlandii – Porvoo.
Tuż po powrocie do Londynu, gościliśmy u siebie moją czeską przyjaciółkę, z którą jak za dobrych czasów, kiedy tu jeszcze mieszkała, przemierzaliśmy wspólnie miejskie szlaki, teraz już coraz bardziej wiosenne…
Przy okazji zajrzeliśmy też wspólnie do Muzeum Dzieciństwa we wschodnim Londynie, które z uwagi na samą tematykę i rodzaj eksponatów przywołało w nas mnóstwo dziecięcych wspomnień…
I w tak sentymentalnych nastrojach pożegnaliśmy ten najkrótszy miesiąc roku…
Dodaj komentarz