Słowo do Słowa

Marki Chanel nie trzeba nikomu przedstawiać, ponieważ za sprawą założycielki – Gabrielle oraz jej kapeluszy, torebki 2.55, małej czarnej, czy legendarnych już perfum – No5, zna ją cały świat. Warto wspomnieć, że Chanel to nie tylko dom mody, z którym ona i obecny dyrektor kreatywny – Karl Lagerfeld jest kojarzona najbardziej, ale również kosmetyki do makijażu i do pielęgnacji ciała, które od 1924 roku są w ciągłej sprzedaży. Właśnie tym ostatnim poświęcę dzisiejszy wpis i przedstawię Wam moje dwa ulubione produkty do twarzy…

Pierwszy z nich, to krem odżywczy Hydra Beauty Nutrition, inspirowany kamelią – (zimozieloną rośliną, która chroni podczas chłodów swoje liście i kwiaty specjalnym woskiem), zachowując na skórze podobne właściwości.

Ekstrakt ze wspomnianego kwiatu, wykorzystanego w kremie, utrzymuje prawidłowy poziom nawilżenia skóry, a niebieski imbir z Madagaskaru, wzmacnia jej system ochronny. To idealny krem do skóry suchej, osłabionej zmianami pogody i pozbawionej blasku. Polecany jest szczególnie na noc, ale dla szybszej regeneracji można go stosować również na dzień.

Drugim produktem, który chciałabym Wam polecić jest Multi-Use Illuminating Base – Le Blanc de Chanel. Jak sama nazwa wskazuje można go stosować na różne sposoby, w zależności od potrzeby chwili:)

Dla efektu wypoczętej skóry, stosuje się go bezpośrednio na twarz jako bazę przed fluidem, natomiast zmieszany z podkładem, rozjaśni jego odcień, co może się okazać szczególnie przydatne w okresie jesienno-zimowym. „Le Blanc de Chanel” aplikowany na środek czoła, linię nosa, kości policzkowe i podbródek sprawi, że skóra natychmiast nabierze promiennego i świeżego wyglądu. Dzięki krzemionce z łatwością zminimalizuje pory, ponadto sprawdzi się świetnie jako korektor, a ekstrakt z lukrecji dodatkowo zadba o odpowiednie nawilżenie skóry, dzięki którym będzie ona miała świetlisty wygląd przez cały dzień.