10 lat minęło, czyli… Londyn 2004-2014 w obiektywie, cz.1
przez Ola @ Kwiecień 3, 2014
Trudno uwierzyć, ale właśnie wczoraj minęło dokładnie 10 lat od naszej emigracji na Wyspy…
2 kwietnia 2004 roku LOT-owski samolot z Warszawy zabrał nas… ku nowej przygodzie, czyli do Londynu, gdzie planowaliśmy zostać tylko na rok, by poznać miasto i podszkolić język:) Po roku, zostaliśmy na kolejny rok, potem na jeszcze jeden i tym sposobem świętujemy właśnie… dziesiątą rocznicę pobytu, co nie znaczy, że aż tyle zajęła nam nauka angielskiego i zwiedzanie, choć to prawda, że wciąż jest tu jeszcze wiele do odkrycia:)
Z okazji tego okrągłego jubileuszu postanowiłam przedstawić Wam moje londyńskie wspomnienia na zdjęciach i tym samym zrobić też dla siebie taki sentymentalny prezent… Dziś pierwsza część, czyli rok 2004, od kiedy właśnie wszystko się zaczęło…
Nasze pierwsze lokum na Stratford we wschodnim Londynie.
Budynek szkoły Malvern House, która dała nam szansę wjazdu na Wyspy… z wizą studencką. Nauka trwała 5 razy w tygodniu od g. 15 do 18!
Chwila relaksu między zajęciami…
Przemieszczanie się po mieście… wciąż jeszcze z mapą w ręku:)
Jeden z tych „obowiązkowych punktów” w stolicy, by później pokazywać je gościom…
Rezydencja Królowej, ale… tylko od święta.
Mój pierwszy pracodawca – kultowy Hard Rock Cafe (za mną środek lokomocji ówczesnego szefa restauracji).
Koledzy z pracy:)
Plenerowy koncert Red Hot Chili Peppers w Hyde Parku.
Partyjka w Scrabble z sąsiadami…
Pierwsi goście w Londynie, czyli moje początki w roli przewodnika.
Odkrywanie miasta po swojemu – Canada Water.
Londyńskie „Kanary”, czyli… Canary Wharf)
Okazja na chwilę odpoczynku… po aktywnym spacerze.
Taki widok jeszcze wtedy zaskakiwał mnie na ulicy, teraz to już codzienność:)
Świąteczny prezent.. bilet na koncert Eltona Johna!
Elton John na właściwym miejscu:)
Koniec koncertu…
I koniec foto-relacji, ale już dziś obiecuję, że ciąg dalszy nastąpi – w końcu zobaczyliście dopiero pierwszy rok… z dziesięciu:)
3 komentarzy
To już 10 lat, jak ten czas szybko leci…
Miło ogląda się wspomnienia na zdjęciach, a dla Ciebie Ola to z pewnością duchowa podróż do początków, z pewnością nie łatwych.
Z jednej strony można pozazdrościć, z drugiej… no właśnie…
Jesteśmy z Wami, pozdrawiamy
by Manka on 3 kwietnia 2014 at 08:34. #
… Tak, to prawdziwie sentymentalna podróż w czasie…
Do dziś na niektóre wspomnienia sprzed lat śmieję się sama do siebie, a niektóre sprawiają, że wciąż jeszcze czuję ścisk w żołądku, szczególnie w okolicach Wielkanocy;)
Pozdrawiam ze słonecznego i prawdziwie wiosennego Londka!
by Ola on 3 kwietnia 2014 at 14:48. #
Olu, nie mogę uwierzyć, że to już 10 lat!!!!
Pozdrów kolegę z Hard Rock Cafe (tego z lewej)
by Kasia on 3 kwietnia 2014 at 07:49. #